Wybory 2020. Czy warto iść do urn? Za frekwencję będą nagrody

Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbyła się 28 czerwca 2020 roku. Frekwencja wyborcza była na wysokim poziomie, ponieważ do urn wybrało się 64,51 proc. Polaków. To wynik porównywalny z rekordowymi wyborami w 1995 roku (64,70 proc.) i zdecydowanie lepszy porównując frekwencję, kiedy wybieraliśmy prezydenta pięć lat temu (49,74 proc.).

Przed nami druga tura, którą zaplanowano na 12 lipca. W walce o fotel prezydenta zostało już tylko dwóch kandydatów - Andrzej Duda oraz Rafał Trzaskowski. Ze względu na szerzące się głosy obywateli odnośnie tego, że w drugiej turze nie mają oni zamiaru oddawać głosu na nikogo, przygotowano specjalne nagrody dla gmin, które mają okazać się motywacją.

Czytaj także: Wybory 2020. Jarosława Gowina odpowiada synowi. Ziemowit stawia na Trzaskowskiego

Nagrody za wysoką frekwencję. Do wygrania wozy strażackie

Najbardziej popularnym konkursem jest ten organizowany przez MSWiA. Dotyczy on przekazania nowego wozu strażackiego dla OSP w gminach (do 20 tys. mieszkańców), które w drugiej turze będą miały najwyższe frekwencje. W pierwszej turze przeznaczono na ten cel 16 wozów, teraz będzie to aż 49.

Wiele gmin i samorządów ogłasza, że dofinansuje lub zrealizuje inwestycje w obwodach, w których frekwencja będzie najwyższa. Takie kroki zapowiedział prezydent Oświęcimia. Prezydent miasta Janusz Chwierut zapowiedział, że doposażone zostaną place zabaw na terenie obwodu z najwyższą frekwencją. Na ten cel trafi 20 tys. zł – podał w czwartek magistrat.

Czytaj także: Najnowszy sondaż prezydencki. Takiego pytania jeszcze nie było. Polacy podzieleni

Jednocześnie bardzo duży nacisk kładzie się na uświadomienie obywatelom, że głosowanie w czasach koronawirusa w lokalach wyborczych będzie bezpieczne. Wejść do lokalu można wyłącznie w maseczce ochronnej, przy wejściu znajdować powinien się płyn dezynfekujący, a członkowie komisji wyborczej muszą mieć zakryte usta oraz nos.