Przed I turą wyborów prezydenckich było wiele obaw, czy to na pewno jest bezpieczne w dobie pandemii koronawirusa. Osoby, które głosowały w tradycyjny sposób, musiały się liczyć z ryzykiem. Dlatego wszędzie apelowano, by stosować maseczki, płyny do dezynfekcji, czy dystans społeczny.
Wybory 2020. Koronawirus zaatakował członków komisji
Incydentów jednak nie brakuje. PAP informuje o sytuacji w jednej z komisji wyborczych w gminie Mniszków (powiat opoczyński, województwo łódzkie). Okazało się, że aż sześciu jej członków jest zakażonych koronawirusem.
Do tego dochodzi jeszcze sześciu urzędników, którzy zajmowali się I turą wyborów w Mniszkowie. Wszyscy zostali poddani kwarantannie. Sanepid przypuszcza, że wirus zaatakował ich podczas szkolenia, które odbyło się przed wyborami.
Na wyborców padł blady strach. Wspomniani członkowie komisji normalnie pracowali w dniu I tury wyborów. Wójt jednak uspokaja, że "wszystkie osoby były w maseczkach, były rękawiczki, były dezynfekcje, nie było kolejek". Nie ma jednak pewności, że nie doszło do rozprzestrzenienia się koronawirusa.
Przed II turą wyborów do komisji powołano inne osoby. Polacy pójdą do urn w niedzielę 12 lipca. Warto pamiętać o zastosowaniu wszelkich środków higieny i ostrożności.
Czytaj także:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.