O szczegółach dziwnego incydentu w Sochaczewie mówił podczas konferencji prasowej Sylwester Marciniak, przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej. Przekazał on, że "mężczyzna poruszający się samochodem osobowym zaproponował innemu mężczyźnie pieniądze w kwocie 50 złotych, do tego butelkę piwa oraz wódkę w zamian za oddanie głosu na określonego kandydata"
W toku podjętych czynności ustalono, że mężczyzna w zamian za oddanie głosu zgodnie z oczekiwaniami innego mężczyzny przyjął pieniądze w kwocie 10 złotych, jedną butelkę piwa, hot doga i pół litra wódki - dodał szef PKW, cytowany przez tvn24.pl.
Incydentów w niedzielę było zdecydowanie więcej. Na przykład w Ujściu nietrzeźwy mężczyzna zakłócał pracę komisji poprzez różne okrzyki i nagrywanie wyborców.
Wybory 2020. Flaga zrzucona na ziemię
Do incydentu podczas II tury wyborów prezydenckich doszło też chociażby w Kochanowicach. Tam policjanci zatrzymali mężczyznę, który ściągnął z budynku flagę Polski i rzucił ją na ziemię.
Naruszenie przepisów miało też miejsce w Częstochowie. - Wyborca po pobraniu karty do głosowania wyszedł z nią z lokalu wyborczego, twierdząc, że zastanowi się w domu nad wyborem kandydata i wypełnioną przyniesie z powrotem - opisywał Marciniak.
Czytaj także:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.