Wybory to święto demokracji, w którym uczestniczą także osoby będące na bakier z prawem. W wielu aresztach śledczych w naszym kraju zorganizowano komisje wyborcze, które pozwoliły osadzonym na oddanie głosu.
Z analizy głosów oddanych w aresztach w kilku największych miastach w Polsce wynika, że faworyt głosowania jest jeden. Zdecydowanie najwięcej głosów oddano na kandydatów Koalicji Obywatelskiej.
W areszcie śledczym na warszawskiej Białołęce spośród 1253 ważnych głosów aż 823 powędrowało na konto KO. Co ciekawe, drugie miejsce należało do Trzeciej Drogi (144), a dopiero trzecie- do PiS (84).
Czytaj także: Przez lata pracował z Hołownią. Tak zareagował na wyniki
Podobna sytuacja miała miejsce w areszcie w Gdańsku przy ul. Kurkowej. Także i tutaj zwycięstwo odniosło KO (460 głosów) przed Trzecią Drogą (103) i PiS (75). Drugie miejsce przypadło PiS w głosowaniu w areszcie przy ul. Montelupich w Krakowie. 59 głosów to jednak wynik znacznie słabszy od rezultatu osiągniętego przez Koalicję Obywatelską (211).
PiS poza podium? W aresztach to stało się faktem
Są jednak miejsca, w którym PiS wypadł poza pierwszą trójkę. Tak stało się w placówce przy ul. Smutnej w Łodzi. Za zdecydowanym liderem w postaci KO (404 głosy) uplasowała się Trzecia Droga (107) oraz Lewica (55). Czwarte miejsce przypadło PiS - 53 głosy.
W areszcie śledczym w Poznaniu przy ul. Młyńskiej jesteśmy świadkami zupełnie innej sytuacji. Także i w tym wypadku PiS wylądował poza podium (31 głosów), ale musiał uznać wyższość Konfederacji (45).
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.