Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Wybory do Parlamentu Europejskiego. Frekwencja wyniosła 39 procent

5

Niedzielne wybory do Parlamentu Europejskiego cieszyły się wśród Polaków znacznie niższą popularnością, niż choćby jesienne wybory do Sejmu i Senatu. W całym kraju frekwencja wyniosła 39 procent i była niższa, niż pięć lat temu.

Wybory do Parlamentu Europejskiego. Frekwencja wyniosła 39 procent
Frekwencja w niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego wyniosła xxx procent (PAP, Tomasz Gzell)

W całym kraju upoważnione do głosowania były 28 mln 852 tys. 443 osoby. Finalnie jedynie 39 procent z nich skorzystało z prawa do głosu, co jest wynikiem gorszym, niż pięć lat temu. Według sondaży exit poll, w wyborach zwyciężyła Koalicja Obywatelska.

Według wyników exit poll, podanych przez TVN24, Koalicja Obywatelska osiągnęła wynik 38,2 proc., a Prawo i Sprawiedliwość wynik 33,9. To pierwsza wyborcza porażka PiS-u od dekady, a dokładnie od wyborów do PE w 2014 roku.

Zaraz za nimi uplasowały się Konfederacja i Trzecia Droga z wynikami kolejno 11,9 proc. i 8,2 proc. Próg wyborczy przekroczyła także Lewica, choć z wynikiem raptem 6,6 proc.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kto rządzi w strefie euro? Eksperci o przyszłości NBP i RPP

Pierwsze dane na temat frekwencji Państwowa Komisja Wyborcza podała o godz. 13:30 i dotyczyły one danych zebranych z obwodowych komisji wyborczych do godz. 12:00. Wynikło z nich, że w tym czasie zaledwie co dziesiąty Polak (11,66 proc. ogółu) zdążył zagłosować.

Najlepsze wyniki frekwencyjne do tego czasu osiągnęła Krynica Morska, gdzie do południa zagłosowało już 45,17 proc. upoważnionych osób. Oznaczało to, że na 1510 upoważnionych do głosowania osób wydano 682 karty do głosowania.

Pięć lat temu również w Krynicy Morskiej była najwyższa frekwencja - przyznał Sylwester Marciniak, szef PKW.

Po drugiej stronie zestawienia pojawiła się gmina Radłów w woj. opolskim, gdzie na 3291 osób uprawnionych do głosowania, wydano zaledwie 147 kart. Tym samym frekwencja o tej godzinie wyniosła zaledwie 4,47 proc.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Profesor Jarosław Flis w rozmowie z Wirtualną Polską zwrócił uwagę, że "nie są wybory, które zdecydują o tym, kto stworzy rząd". - Tym razem nie ma elementu rozstrzygnięcia, kto będzie rządził krajem, tak jak jesienią - zaznaczył politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego. - W związku z tym część osób uważa, że są one mniej ważne - dodał.

Frekwencja w ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego, w 2019 roku, wyniosła 45,68 procent. W tym roku było to raptem 39 procent, co nie jest z pewnością wynikiem dobrym. Polacy nie udali się, jak choćby jesienią, tłumnie do urn i lokali wyborczych.

Oficjalne wyniki wyborów mamy poznać już w poniedziałek 10 czerwca. Więcej danych przekaże PKW po podliczeniu 100 procent głosów.

Autor: EWS
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Zmasowane ataki Izraela na Liban. Ponad 47 zabitych
Ukraiński recydywista w Sopocie. Pokazał policjantom fałszywe prawo jazdy
Trzaskowski: Na spotkania w prekampanii jeżdżę prywatnym samochodem, urlopu nie planuję
Wypadek na roli. Nogę mężczyzny wciągnęła maszyna
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Ōkunoshima. Tajemnicza wyspa królików z mroczną przeszłością
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić