Do wyprawy na plażę skłoniła go burza, jaka nawiedziła rejon Wemyss Caves szkockiego hrabstwa Fife. Dzięki niej odkrytych zostało wiele skarbów, jakie do tej pory znajdowały się pod piaskiem. Stuart jako członek lokalnej amatorskiej grupy archeologicznej Save Wemyss Ancient Caves Society uznał, że może to być idealna okazja do znalezienia czegoś sprzed lat. I jak się okazało - wcale się nie pomylił.
Podczas spaceru spostrzegł, że spod piasku wystają fragmenty kości. Z bliska okazało się, że to dwie ludzkie czaszki. Tragedia? Rozwiązanie tajemniczej zagadki? Stuart skontaktował się z policją, która ustaliła, jakiego odkrycia właśnie dokonał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wemyss Caves znane jest z bycia miejscem pozostałości średniowiecznej kultury piktyjskiej. Już wcześniej odkryto tutaj dawne pochówki. Przybyli na miejsce archeolodzy przystąpili do pracy.
Cenne znalezisko sprzed lat
Czaszki były tylko "wierzchołkiem" całego odkrycia, jakim były dwa pełne szkielety, które podczas ceremonii pochówku prawdopodobnie przykryto stertą kamieni. Jak donoszą archeolodzy, jedno z ciał zostało pochowane w nietypowej pozycji kucającej.
Według Save Wemyss Ancient Caves Society na tym terenie przed laty znajdowało się średniowieczne cmentarzysko. Do tej pory w okolicy odkryto w sumie pięć szkieletów, z czego ostatnie w latach 1988 i 1993. Oba datowano na XI w.
Jednak zawodowi archeolodzy nie są na 100 proc. przekonani, że na terenie Wemyss Caves odkryto pozostałości po średniowiecznym cmentarzu. Znaleziono tutaj też inne poszlaki, jak chociażby wczesnochrześcijańskie krzyże.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.