W piątek władze podały, że w stolicy Kenii, Nairobi, wybuch gazu spowodował pożar, w którym zginęły dwie osoby, a ponad 200 zostało rannych.
Do eksplozji doszło w dzielnicy Embakasi w Nairobi tuż przed północą w firmie zajmującej się napełnianiem gazu, której budynek został poważnie uszkodzony - powiedział rzecznik rządu Isaac Mwaura na platformie mediów społecznościowych X.
W oświadczeniu dla Reutersa oświadczył, że pożar, który potem nastąpił, objął pobliski magazyn tekstyliów i odzieży, uszkadzając jednocześnie kilka pojazdów oraz nieruchomości komercyjne i mieszkalne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wybuch gazu w Kenii. Nie żyje dziecko
Szef policji w Embakasi, Wesley Kimeto, powiedział, że wśród ofiar śmiertelnych w eksplozji było dziecko, i dodał, że liczba ofiar śmiertelnych może wzrosnąć.
Dwóch Kenijczyków niestety straciło życie podczas leczenia w szpitalu Nairobi West - stwierdził Mwaura w oświadczeniu, dodając, że w zdarzeniu ranne zostały 222 osoby.
Kenijski Czerwony Krzyż podał, że różne jednostki ratunkowe przyjęły do szpitali w Nairobi 271 osób. Wielu rannych ma obrażenia dróg oddechowych, a wśród nich jest co najmniej 25 dzieci
Jak czytamy, miejsce zdarzenia zostało zabezpieczone i utworzono centrum dowodzenia, które ma pomóc w akcjach ratowniczych.
James Ngoge, który mieszka po drugiej stronie ulicy od miejsca wybuchu, powiedział agencji prasowej AFP, że był w tym czasie w swoim domu i "słyszał potężną eksplozję". - Miałem wrażenie, że się zawali. Na początku nawet nie wiedzieliśmy, co się dzieje, to było jak trzęsienie ziemi - tłumaczy.