Do zdarzenia z udziałem Donalda Tuska doszło w sobotę. Szef Platformy Obywatelskiej został zatrzymany za przekroczenie prędkości - jechał ponad 100 km/h w terenie zabudowanym. Sytuacja zdarzyła się w miejscowości Wiśniewo koło Mławy (woj. mazowieckie).
Czytaj także: Aktorka poszła do restauracji z małym dzieckiem
Donald Tusk stracił na trzy miesiące prawo jazdy i otrzymał mandat na kwotę 500 zł. Zgodnie z obowiązującymi w Polsce przepisami ruchu drogowego, policjanci mogą odebrać prawo jazdy podczas kontroli m.in., gdy nastąpiło przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o minimum 51 km/h. Lider PO przekroczył tę liczbę o 57 km/h.
W sieci pojawiło się nagranie z momentu zatrzymania polityka. Zarejestrował je kierowca innego samochodu przejeżdżający przez Wiśniewo. Na nagraniu widać stojące na poboczu czarne auto Skoda Superb i policyjny radiowóz.
Donald Tusk bardzo szybko przyznał się, że znacznie przekroczył prędkość i na trzy miesiące zostało mu zabrane prawo jazdy. Kara była adekwatna i przyjął ją bez dyskusji - stwierdził.
Nowe, wyższe mandaty
Lider PO ma szczęście, że mandatu nie dostał w 2022 roku. Nowy taryfikator, który zacznie obowiązywać od 1 stycznia, jest bezwzględny dla kierowców. Pirat drogowy będzie mógł otrzymać mandat karny w wysokości nawet 5 tys. zł, a na jego konto zapisanych zostanie 15 punktów karnych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.