Według zablokowanej przez rosyjskie władze gazety "Werstka" patriarcha Cyryl i metropolita Tichon Szewkunow zablokowali prace nad ustawą o zwalczaniu przemocy domowej, o której dyskutowano w rosyjskiej Dumie Państwowej w 2019 roku.
Cyryl prosił Putina o zablokowanie ustawy
Dokumentowi sprzeciwili się także biznesmeni zbliżeni do Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej. Jednak, jak podaje gazeta, decyzja o odstąpieniu od ustawy została podjęta po osobistym apelu zwierzchnika Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego do Władimira Putina.
Projekt ustawy promowała Walentina Matwienko, przewodnicząca Rady Federacji Rosyjskiej, ale nigdy nie trafił on do Dumy Państwowej. Źródła "Werstki" mówią, że prace nad ustawą zostały zawieszone na czas nieokreślony. Współautor inicjatywy i eksperci wyjaśniali, dlaczego duchowni tak negatywnie zareagowali na projekt.
Jeśli uchwalimy ustawę, ich wielowiekowa struktura załamuje się. Państwo męskie nie chce stracić swojej władzy i dźwigni nacisku na nas, kobiety - czytuje swoje źródło "Werstka".
Media religijne krytykowały ustawę
Według źródeł "Werstki" po tym, jak hierarchowie Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego zaapelowali do Putina, media związane z Cyrylem połączyły siły z biznesmenem Konstantinem Małofiejewem i zaczęły wspólnie krytykować ustawę w mediach społecznościowych.
Źródło zbliżone do Dumy Państwowej zauważa, że "wszystkie konserwatywne kręgi patriarchalne, Rosyjski Kościół Prawosławny i tureccy biznesmeni" aktywnie sprzeciwiali się inicjatywie.
Wśród nich rozmówcy wymieniają "ortodoksyjnego biznesmena" Małofiejewa, założyciela religijnego kanału telewizyjnego "Cargrad" i innych projektów ideologicznych. Jak wynik z doniesień, Kreml postanowił zamrozić tę inicjatywę.