Swoimi spostrzeżeniami na temat aktualnej sytuacji demograficznej w Polsce podzielił się Rafał Mundry. Znany ekonomista zamieścił na portalu społecznościowym X (dawniej: Twitter – przyp. red.) wykres, na którym odnotowano, że systematycznie maleje liczba narodzin w naszym kraju.
Sytuacja demograficzna w Polsce. Rodzi się za mało dzieci
Jak wynika z danych przedstawionych przez Rafała Mundrego – obejmujących okres do czerwca 2023 roku – mimo wprowadzenia przez rząd świadczenia 500+ liczba nowo narodzonych dzieci stale maleje. W ubiegłym miesiącu urodziło się ich 23,1 tys., ale jednocześnie zmarło aż 31,4 tys. mieszkańców kraju.
Przeczytaj także: Porażające dane GUS. Nadciąga katastrofa
Przy tak drastycznej różnicy w liczbie nowo narodzonych i zmarłych mieszkańców Polski, wynoszącej 8,3 tys., nie może być mowy o tzw. zastępowalności pokoleń. Dla porównania rok temu również doszło do dysproporcji między liczbą narodzin i zgonów: w czerwcu 2022 roku wynosiła ona 5,8 tys., o tyle więcej osób zmarło niż się narodziło.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeczytaj także: Te dane martwią arcybiskupa Jędraszewskiego. "Prawdziwa zapaść"
Dane wykorzystane przez Rafała Mundrego pochodziły z Głównego Urzędu Statystycznego. Ekonomista podał, że w ciągu ostatnich dwóch miesięcy urodziło się 290,9, ale zmarły aż 423 tys. osób. Przypomniał, że jeszcze w ubiegłym roku eksperci załamywali ręce, że na świat przyszło najmniej Polaków od czasu zakończenia II wojny światowej. Tymczasem w 2023 roku sytuacja tylko się pogorszyła.
GUS: W czerwcu urodziło się 23,1 tys. dzieci (27,3 tys. rok temu). Zmarło 31,4 tys. osób (rok temu 33,1 tys). W ciągu ostatnich 12 miesięcy urodziło się 290,9 tys. dzieci. Zmarło 423 tys. osób. Było tragicznie. Najgorzej od II WŚ. A jest jeszcze gorzej – spodziewa się Rafał Mundry (X).
Przeczytaj także: "Największy wróg Rosji". Jest coraz gorzej. Liczby mówią wszystko
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.