Nick Slatten ze Sparty w amerykańskim stanie Tennessee 10 marca kupił w sklepie spożywczym los na loterię. Następnego ranka sprawdził wyniki i odkrył, że jego kupon był wart ponad 1 milion dolarów.
Byłem oszołomiony. Nie mogłem w to uwierzyć - wspomina mężczyzna.
Czytaj także: Przeżyły Holocaust. Oszałamiające spotkanie po 82 latach
Jak podaje "NBC News", mężczyzna natychmiast pojechał do pracy swojej narzeczonej, by powiedzieć jej o oszałamiającej wygranej. Później wrócił do załatwiania swoich spraw i poszedł ze swoim bratem do sklepu z częściami samochodowymi.
Czytaj także: Czekali na szczepienie na COVID-19. Wtedy stało się to
Omal nie stracił miliona dolarów. Miał mnóstwo szczęścia
Po ok. godzinie mężczyzna zorientował się, że zgubił zwycięski los i nie mógł go nigdzie znaleźć. Postanowił sprawdzić miejsca, które ostatnio odwiedzał. Okazało się, że kupon leżał na ziemi na parkingu sklepu z częściami samochodowymi. Znajdował się tuż obok drzwi jednego z zaparkowanych pojazdów.
To kupon za milion dolarów i ktoś go ominął - powiedział Nick Slatten.
Mężczyzna wygrał niemal 1,2 mln dolarów (ok. 4,6 mln zł). Powiedział, że on i jego narzeczona będą nadal pracować, ale planują kupić nowy dom i samochód oraz zainwestować. Powiedział, że ma nadzieję na życie bez "wielu zmartwień".
Zobacz także:Najlepszy młody tłumacz w Polsce. 18-latek z Hrubieszowa o wygranej i nauce zdalnej