10 czerwca Tom Cook wygrał na loterii 22 mln dolarów (ponad 75 mln złotych). Niedługo po tym, jak dowiedział się, że jest zwycięzcą, przypomniał sobie umowę, którą zawarł w 1992 roku ze swoim przyjacielem, Josephem Feeneyem.
Umówili się, że podzielą się wygraną, jeśli któremuś z nich poszczęści się na loterii. Przysięgę przypieczętowali tylko uściskiem dłoni.
Czytaj także: Niemcy. Samolot uderzył w kamienicę. Nie żyją 3 osoby
USA. Mężczyzna podzielił się wygraną na loterii z przyjacielem
Tom Cook chwycił za telefon i wybrał numer do przyjaciela. Powiedział mu, że pamięta o umowie i chce dotrzymać słowa. Joseph nie mógł uwierzyć w to, co słyszy.
W rozmowie z mediami Tom Cook podsumował to krótko: "Uścisk dłoni to uścisk dłoni".
Po tym, jak mężczyzna dowiedział się, że wygrał na loterii, złożył wypowiedzenie w pracy i postanowił odpoczywać na emeryturze. Tom i Joseph nie mają jeszcze planu na to, co zrobią z pieniędzmi. Wiedzą jednak, że wolny czas chcą spędzić w towarzystwie swoich najbliższych.
Pan Cook dodał, że "nie mógł wyobrazić sobie lepszego przejścia na emeryturę", podaje "Independent".
Po odliczeniu wszystkich podatków mężczyźni dostali na głowę prawie 6 mln dolarów (ponad 22 mln złotych). Dyrektorka loterii w Wisconsin pogratulowała wygranej Tomowi i jemu przyjacielowi.
Zobacz także: Z Paryża do Rzymu w 1 dzień
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.