W pobliżu miejscowości Förderstedt w kraju związkowym Saksonia-Anhalt w Niemczech trwa modernizacja sieci elektrycznej. Dla archeologów to doskonała okazja, by - nadzorując prace budowlańców - prowadzić badania i dokonywać fascynujących odkryć.
Jak informuje "National Geographic", badacze odkryli świetnie zachowaną nekropolię sprzed 4500 lat, a więc z okresu, gdy w Egipcie powstawały okazałe piramidy. Zlokalizowano 10 grobów, a w nich m.in. charakterystyczne naczynia ceramiczne i wyposażenie łuczników.
Badaczom udało się zidentyfikować jedną z pochowanych osób jako myśliwego bądź wojownika. Zmarły leżał na lewym boku, a za jego plecami znaleziono dwa groty strzał, które - zdaniem archeologów - umieszczone były w kołczanie wykonanym ze skóry.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dowody na istnienie obiektów organicznych, takich jak odkryty tutaj kołczan, są bardzo rzadkie. To właśnie czyni to znalezisko tak wyjątkowym – wyjaśniła Susanne Friedrich z Urzędu ds. Ochrony Zabytków i Archeologii (LDA) w Saksonii-Anhalt, cyt. przez "National Geographic".
Zabytki organiczne szybko się rozkładają, a w tym przypadku mowa o przedmiotach, z których korzystano tysiące lat temu. Badacze pracujący w Förderstedt uważają się zatem za szczęśliwców.
Na terenie Polski też znaleziono groby wojowników
W ubiegłym roku podobnego odkrycia dokonano w Polsce, konkretnie w powiecie ostrowieckim, gdzie archeolodzy odkryli groby dwóch wojowników z germańskiego plemienia Wandalów.
Dr Marek Florek z Urzędu Ochrony Zabytków w Sandomierzu w rozmowie z PAP powiedział, że prawdopodobnie chodzi o cmentarzysko kultury przeworskiej z późnego okresu rzymskiego, czyli końca III lub IV wieku naszej ery.
W grobach znaleźliśmy miecze, elementy tarcz tzw. umba, czyli metalowe wzmocnienie środkowej części tarczy. Były tam także żelazne groty oszczepów, a w jednym z nich żelazne nożyce i fragmenty przepalonych naczyń glinianych. Na wszystkich metalowych przedmiotach były widoczne ślady tzw. patyny ogniowej. To świadczy o tym, że ciała zmarłych wraz z całym uzbrojeniem, zanim włożono je do grobów, zostały spalone zgodnie z rytuałem na stosie – relacjonował wówczas Florek.
Czytaj także: Odkrycie sprzed 38 mln lat. Mierzą ponad 1,5 metra