Kolumbijkę znaleziono kilka kilometrów od wybrzeża Puerto Colombia. Dryfowała po wodzie, prosząc o pomoc. Miejscowi rybacy zauważyli, jak macha rękoma, dzięki czemu kobieta przeżyła.
Wkrótce Angelika Gaitan trafiła do szpitala, gdzie po kilku godzinach odzyskała pełną świadomość. Powiedziała lekarzom, że przed laty uciekła, bo doświadczała przemocy domowej. Była bita i nękana przez całe lata. Postanowiła więc ratować swoje życie.
Przeczytaj także: Aż chce się płakać. Przerażające odkrycie w tysiącach paczek z Chin
Jednak po kilku miesiącach od ucieczki kobieta nagle zaczęła tracić pamięć. Nie pamięta, co wydarzyło się w ostatnich miesiącach jej życia, przed spotkaniem rybaków. Pamięta jednak, że weszła do morza, ponieważ chciała ze sobą skończyć.
Przeczytaj także: To rekord! Gigantyczny wzrost zakażeń koronawirusem w Polsce
Znaleźli ją dryfującą po wodzie. Od dwóch lat poszukiwała ją policja. Uciekła, bo "czuła się prześladowana"
Paula Castiblanco, córka odnalezionej, twierdzi, że matka od lat cierpi na ataki paniki - podaje źródło, The Mirror. Stany lękowe towarzyszyły jej bardzo często. Miała także czuć się prześladowana. Ponoć tajemnicze osoby non-stop śledziły ją, co przerażało kobietę. Żyła w ciągłym strachu. Być może dlatego właśnie uciekła z domu.
Angelika Gaitan jest pod opieką lekarzy. Potem najprawdopodobniej zajmie się nią córka.