W poniedziałek 6 lutego podczas budowy na zachodzie Wrocławia odkryto niewybuch z okresu II wojny światowej. Budowlańcy od razu zadzwonili po odpowiednie służby.
Niebezpieczny ładunek znajdował się na placu budowy przy ul. Drzewieckiego 31. Zgłoszenie dostaliśmy po godz. 16. Funkcjonariusze zabezpieczali znalezisko przez całą noc - relacjonuje st. asp. Aleksandra Freus, z zespołu prasowego KMP we Wrocławiu w rozmowie z "Gazetą Wrocławską".
Czytaj także: W takich warunkach mieszka Rydzyk. Jesteście gotowi?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na miejscu pojawili się saperzy. - Okazało się, że to bomba lotnicza FAB-50 produkcji rosyjskiej, ważąca około 50 kilogramów. Została wydobyta na powierzchnię przez koparkę, która pracowała na budowie - tłumaczy "Gazecie Wrocławskiej" kpt. Marek Gwóźdź, oficer prasowy Centrum Szkolenia Wojsk Inżynieryjnych i Chemicznych we Wrocławiu.
Saperzy zabrali bombę na poligon, gdzie zostanie zneutralizowana.
Policja przypomina, takich przedmiotów nie wolno: odkopywać, dotykać, podnosić, przenosić, uderzać, rozbijać, rzucać, podgrzewać (np. wrzucać do ogniska), manipulować nimi. Niezachowanie należytych środków bezpieczeństwa po odnalezieniu niewypału lub niewybuchu, niewłaściwe postępowanie wynikające z braku świadomości o grożącym niebezpieczeństwie może doprowadzić do wielu nieszczęść, a nawet śmierci.
Mundurowi apelują również do amatorów pozyskiwania złomu oraz zbieraczy różnego rodzaju militariów. Pamiętajmy, że nawet w przypadku odnalezienia przedmiotu choćby przypominającego niewybuch, pod żadnym pozorem nie wolno nam go dotykać. Jeśli to możliwe, należy miejsce, w którym został znaleziony niewypał lub niewybuch zabezpieczyć przed dostępem innych osób, następnie powiadomić niezwłocznie najbliższą jednostkę policji - przypomina policja.