Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Wylicytował na WOŚP buty z Lewandowskim za 100 tys. zł. "Zostaliśmy oszukani"

1620

Na jedną z tegorocznych aukcji WOŚP wystawiono buty z autografem i namalowanym wizerunkiem Roberta Lewandowskiego. Zostały wylicytowane za zawrotną kwotę 100 tys. zł. Zwycięzca aukcji jednak w ostatniej chwili postanowił... zrezygnować z zakupu. "Zostaliśmy oszukani, a w zasadzie ktoś oszukał (świadomie) potrzebujące dzieci" - właściciele przedmiotu napisali na Facebooku.

Wylicytował na WOŚP buty z Lewandowskim za 100 tys. zł. "Zostaliśmy oszukani"
Użytkownik wylicytował buty za ogromną kwotę, a potem zrezygnował z transakcji (Allegro)

30. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy odbył się 30 stycznia, ale wiele aukcji internetowych towarzyszących wydarzeniu nadal trwa. Na jednej z nich wystawione zostały spersonalizowane buty Nike z wizerunkiem i autografem Roberta Lewandowskiego.

"Zostaliśmy oszukani"

Buty zostały przygotowane przez poznańską firmę "Pimp My Shoes", a realizacja pomysłowego projektu zajęła ponad osiem miesięcy i wiązała się ze sporymi kosztami. Autorzy aukcji nie posiadali się z radości, gdy przedmiot wylicytowano za... 99 999 zł!

Niestety wkrótce okazało się, że szczęście było przedwczesne. Po 10 minutach zwycięski użytkownik po prostu anulował transakcję. Według sprzedających zrobił to celowo i z premedytacją.

Jak ktoś robi takie rzeczy i prowadzi pseudo walkę o wygranie licytacji w szczytnym celu, doprowadza do niebotycznej kwoty i po zakończonej licytacji anuluje wszystko, to musi być człowiekiem pozbawionym uczuć, empatii i wszystkiego, co jest w nas dobre - napisali przedstawiciele "Pimp My Shoes" na Facebooku.

W wiadomości prywatnej od użytkownika, którą firma opublikowała na swoim profilu, mężczyzna za powód rezygnacji z zakupu podał... brak odpowiedzi na jego maila.

Właściciele przedmiotu skontaktowali się w tej sprawie z WOŚP i platformą Allegro, na której prowadzone są charytatywne aukcje. Dowiedzieli się jednak, że kupujący ma prawo odstąpić od umowy.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

"Pimp My Shoes" jednak nie poddało się i postanowiło wystawić buty ponownie. Licytacja trwa do 13 lutego. Obecnie przedmiot kosztuje 3 tys. zł. "My działamy dalej, bo intencje mamy dobre. To, że ktoś podkłada kłody pod nogi, to nic na to nie poradzimy" - firma napisała w facebookowym poście.

Trwa ładowanie wpisu:facebook
Zobacz także: Kubańczyk o groźnym incydencie podczas finału WOŚP: "Chłopak stał pod sceną i miał dwa noże"
Autor: SSŃ
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Nietypowy widok w lesie. "Natura potrafi zaskakiwać"
Dwie rosyjskie rafinerie bez ropy? Skuteczny atak Ukrainy
Myje się dwa razy w tygodniu. "Mam obawy, że brzydko pachnę"
Robert Karaś będzie reprezentować azjatycki kraj. "Zrobię to z dumą"
Wjechał na oblodzone jezioro. Auto utknęło na środku
Poruszające sceny. Tak dzieci pożegnały zamordowanego księdza
Pierwsze takie nagranie przelotu Falcona 9. "Potrafi nieźle huknąć"
"Klucz do skutecznej obrony". Mówi, co powinna robić Polska
Nagi mężczyzna w masce zaczepia kobiety. "Wyglądał jak obłąkany"
Rosjanin błagał o litość. Pokazali nagranie w sieci
Wyniki Lotto 21.02.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Nie żyje dwóch młodych strażaków. To kolejna tragedia w regionie
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić