Według informacji podanych przez portal Hurriyet Daily News, przestępczy proceder mógł doprowadzić do zgonu 12 niemowląt. Wiele ocalałych dzieci boryka się z poważnymi problemami zdrowotnymi.
Serwis Duvar donosi natomiast, że w wyniku działań "grupy przestępczej", składającej się z pracowników służby zdrowia, mogły umrzeć "setki dzieci", a pełna skala szkód wyrządzonych przez szajkę pozostaje nieznana.
Lekarze, pielęgniarki i pracownicy pogotowia, chcąc wyłudzić środki z Systemu Ubezpieczeń Społecznych, pozorowali, że stan zdrowia dzieci był dużo gorszy niż w rzeczywistości. Dążyli do tego, aby niemowlęta były hospitalizowane dłużej, niż było to konieczne – poinformował portal Duvar.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W związku z tym procederem cofnięto licencje dziesięciu prywatnym szpitalom. W sobotę i niedzielę przedstawiciele ministerstwa zdrowia przenieśli małych pacjentów do innych placówek.
Minister sprawiedliwości Yilmaz Tunc poinformował, że w tej sprawie status podejrzanych ma 47 osób, a 22 z nich trafiło do aresztu.
Prokurator domagał się 500 lat więzienia
Prokuratura dla przywódców przestępczej szajki domagała się 500 lat więzienia. Po raz pierwszy informacje o śledztwie w sprawie szajki ujawniono w maju. Prokuratura zebrała aż 494 strony dowodów w sprawie.
Według nich zamiast przewożenia do szpitali, w których niemowlęta otrzymałyby odpowiednią opiekę, niemowlęta były wysyłane do placówek wybranych przez podejrzanych, którzy współpracowali ze służbami ratunkowymi, wybierając szpitale uznane za "dochodowe dla organizacji" - donosi Hurriyet DailyNews.
Niemowlęta trafiały tam, gdzie ich leczenie było droższe. Pozyskiwane w ten sposób pieniądze były dzielone między członków gangu, z których wielu było pracownikami służby zdrowia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.