Cały świat z uwagą przygląda się nie tylko wojnie w Ukrainie, którą wywołał reżim Władimira Putina, ale także reakcji Chin. Od początku inwazji Państwo Środka się nie wychylać. Z jednej strony jest sojusznikiem Rosji, ale z drugiej nie poparło reżimu w sposób tak zdecydowany, jak państwa zachodnie poparły Ukrainę.
Chińczycy przecież dobrze wiedzą, ze ta wojna osłabia Rosję. Że konsekwencje i sankcji, i wszystkiego dla Rosji są dramatyczne. Dla nich słaba Rosja jako bezpośredni sąsiad to jest przecież wymarzony scenariusz. Oni będą potrzebowali Chin jako alternatywy dla świata zachodniego - skomentował Aleksander Kwaśniewski.
Chiny są krajem mniejszym od Rosji (powierzchnia Chin wynosi 9,596,961 km kwadratowych, Rosji - 17,098,246 km kwadratowych), ale to w Chinach mieszka zdecydowanie więcej ludzi. Populacja chińska to ok. 1,4 mld ludzi, a rosyjska to ok. 145,5 mln.
Zdaniem Kwaśniewskiego Chiny mogą spróbować wykorzystać podupadającą, ale wciąż dysponującą ogromnymi terenami Rosję, by przenieść tam część swoich obywateli.
Jednocześnie ta słaba Rosja prawdopodobnie będzie musiała otworzyć swoje granice także dla migracji. Pusta Syberia może się wkrótce zaludnić milionami Chińczyków, którzy potrzebują przestrzeni życiowej - ocenił były prezydent.
Chiny zaatakują Tajwan? Scenariusz "bardzo realny"
Kwaśniewski podkreślił, że są jeszcze inne powody, dla których Chiny tak bacznie przyglądają się sytuacji w Ukrainie. - Chiny patrzą, jak wikła się w tę wojnę Ameryka i dla nich to też jest korzyścią, dlatego że Amerykanie - gdyby doszło np. do konfliktu o Tajwan, a on jest bardzo realny - będą dużo słabsi niż przed wojną Rosji przeciwko Ukrainie. I też jest to teraz takie badanie praktyczne, jak świat zareaguje, gdyby Chiny z podobnymi argumentami jak Rosja chciały zająć Tajwan, mówiąc, że chodzi o jednoczenie tradycyjnych ziem chińskich - oświadczył.
Sytuacja jest oczywiście inna, ponieważ na Tajwanie już są potężne bazy amerykańskie. Tajwan jest uznawany za taki naturalny lotniskowiec amerykański w tym regionie. Ale Chińczycy widzą, jakie sankcje zostały nałożone na Rosję i myślę, że to też może ich trochę mitygować, że nie warto iść w tę stronę. Ale ja bym takiego obrotu spraw, ze Chińczycy wykorzystują to zamieszanie, które jest w świecie i będą próbować zrobić coś z Tajwanem, absolutnie nie wykluczał. A to wtedy jeszcze bardziej skomplikuje sytuację - stwierdził Kwaśniewski.
Według Kwaśniewskiego wątpliwe jest, by Chiny bezpośrednio zaangażowały się w wojnę w Ukrainie. Podkreślił, że jego zdaniem "takiej możliwości nie ma", ponieważ jest to "całkowicie przeciwko interesom" Chin.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.