Masowe wymieranie gatunków na Ziemi przyspiesza. Naukowcy uważają, że w pierwszych dekadach XXI wieku może zniknąć tyle gatunków, ile przez całe poprzednie stulecie. Grupa badaczy opublikowała swoje spostrzeżenia w czasopiśmie naukowym "PNAS".
Wciąż nie osiągnęliśmy szczytu tego ponurego procesu. Wymieranie każdego kolejnego gatunku powoduje efekt domina. Zagraża całym ekosystemom i innym gatunkom, w tym także człowiekowi.
To, co zrobimy, aby uporać się z obecnym kryzysem wymierania w ciągu najbliższych dwóch dziesięcioleci, określi los milionów gatunków - uważa Gerardo Ceballos z National Autonomous University of Mexico.
W ostatnim stuleciu wymieranie gatunków przyspieszyło 100-krotnie
Pięć lat temu Ceballos przeprowadził badanie, które pokazało drastyczne rozbieżności między naturalnym procesem zanikania gatunków a wymieraniem, które obserwujemy współcześnie. Średni wskaźnik wynosił kiedyś wymarcie dwóch ssaków na 10 tys. gatunków co 100 lat.
Czytaj też: Cztery nowe gatunki nietoperzy. Są powiązane z gatunkiem odpowiedzialnym za koronawirusa
Naukowcy uważają, że nie jest za późno na spowolnienie procesu wymierania. Doprowadzić do tego mogą: wprowadzenie na całym świecie surowego zakazu handlu dzikimi zwierzętami, zmniejszenie wylesiania planety i uznanie za krytycznie zagrożone wszystkich gatunków poniżej 5 tys. osobników.
Działania ludzkości prowadzące do eksterminacji innych gatunków podcinają gałąź, na której wszyscy siedzimy. Różnorodność gatunkowa jest nam niezbędna do przetrwania - podkreśla biolog Paul Ehrlich z Uniwersytetu Stanforda w rozmowie z redakcją portalu Science Alert.
Zobacz też: Wymieranie owadów. Naukowcy biją na alarm
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.