Kryzys klimatyczny nasila się, o czym doskonale wie Greta Thunberg, szwedzka aktywistka i "Człowiek Roku 2019" według magazynu "Time". Jedyną nadzieją dla świata jest połączenie sił przywódców wielu państw - np. na szczycie G7, gdzie rozmawiano w tym roku o globalnym ociepleniu i o rozwiązaniach tego problemu, związanych z redukcją CO2.
Przywódcy rozmawiać mieli także o igrzyskach olimpijskich w Tokio czy szczepionkach przeciwko COVID-19. W kwestii klimatu na szczycie G7 postanowiono m.in. ponieść większe finansowe koszta, aby biedniejsze państwa były w stanie zredukować emisję dwutlenku węgla i poradzić sobie z globalnym ociepleniem. Ma to być nawet 100 miliardów dolarów rocznie.
Wzywamy inne kraje rozwinięte do przyłączenia się i zwiększenia ich wkładu w ten wysiłek - podano na konferencji prasowej.
Greta Thunberg sceptyczna wobec obietnic. Patrzy na owoce i już widzi, że to tylko "puste" słowa przywódców
Wobec obietnic liderów G7 mocno sceptyczna jest młoda aktywistka Greta Thunberg. Szwedka pokazała zdjęcie prezentujące bawiących się na bankiecie przywódców, którzy przy kieliszku szampana oglądali właśnie występ odrzutowców. Te latały po niebie, spalając ogromne ilości paliwa i emitując CO2 do atmosfery.
Wydaje się, że przywódcy G7 naprawdę dobrze się bawią, prezentując swoje puste zobowiązania klimatyczne i powtarzając stare niespełnione obietnice - rozpoczęła ostro młoda aktywistka
Kryzys klimatyczny i ekologiczny szybko się nasila. G7 wydaje ogromne kwoty na paliwa kopalne, ponieważ przewiduje się, że emisja CO2 będzie drugim największym rocznym wzrostem w historii. Trzeba więc świętować przy grillu, zajadać steki i homary, podczas gdy samoloty odrzutowe wykonują akrobacje na niebie nad kurortem G7! - komentuje złośliwie wyraźnie zdenerwowana Greta Thunberg, niegodząca się na, jej zdaniem, wyraźnie widoczną hipokryzję przywódców G7.
Na szczycie G7 pojawili się przedstawiciele: Stanów Zjednoczonych, Francji, Japonii, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Włoch i Kanady.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.