Internautka opisała tę historię na jednej z grup na Facebooku. Przy okazji ostrzegła przed oszustami, którzy nadal prężnie działają w sieci i czekają na okazję.
Oszust wynajął mieszkanie
Niedawno na jednym z portali internetowych pojawiło się ogłoszenie o wynajęciu apartamentu w centrum Warszawy. Cena była okazyjna, więc zachęciła wiele osób do zgłoszenia.
Ofiary zadzwoniły pod numer widoczny w ogłoszeniu. Telefon odebrał mężczyzna, z którym umówili się na podpisanie umowy i przekazanie kluczy od lokalu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O umówionej godzinie w mieszkaniu czekał na nich mężczyzna, który w pośpiechu polecił im podpisać przygotowaną umowę, wręczył komplet kluczy, pobrał za wynajem kaucję 2.500 złotych oraz miesięczny czynsz 2500 złotych, łącznie 5000 złotych i wyszedł z lokalu. To był ostatni raz, kiedy osoby widziały się z oszustem - czytamy w poście opublikowanym na Facebooku.
Czytaj także: Myślał, że uczestniczy w akcji policji. Jeździł po różnych miastach i zostawiał pieniądze
Kilka godzin później nowi lokatorzy mieli niespodziewanego gościa. Do apartamentu zapukała prawdziwa właścicielka mieszkania. Jak się okazało wcześniej wynajmowała lokal tylko krótkoterminowo i nie wiedziała nic o ogłoszeniu i najemcach.
Kobieta wynajęła wcześniej mieszkanie oszustowi, który miał pozostać na miejscu przez jeden lub dwa dni. To właśnie ten mężczyzna umieścił ogłoszenie podając się za właściciela lokalu.
Nie podejmujmy tej decyzji pochopnie, czytajmy dokładnie umowę, poprośmy właściciela o okazanie dokumentu tożsamości i dokumentu świadczącego o prawie własności do danego lokalu. Powinniśmy być szczególnie wyczuleni na sytuacje, gdy osoby nalegają na jak najszybsze podpisanie umowy oraz z różnych przyczyn nie okazują wszystkich dokumentów mieszkania - dodaje autorka posta.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.