Wyjeżdżając na wakacje, najpierw wybieramy interesujący nas kraj, miejscowość, a na końcu odpowiedni dom lub hotel. Ma to być błogi czas bez żadnych problemów. Często trafiamy jednak na nieuczciwych sprzedawców i na miejscu okazuje się, że wymarzonych luksusów nie dostaniemy. Na greckiej wyspie Mykonos jeden z biznesmenów został surowo ukarany za brak ważnego dokumentu. Skończyło się jedynie na karze dla przedsiębiorcy.
Kontrolerzy, którzy przeprowadzili dochodzenie w 2023 roku, ustalili, że "zarządca nieruchomości" wynajmował 199 luksusowych willi na Mykonos bez ich wprowadzenia do oficjalnego rejestru. Z tego powodu nałożono na niego karę wynoszącą 995 tys. euro, co odpowiada 5 tys. euro za każdą niezadeklarowaną nieruchomość.
Podczas kontroli ustalono, że biznesmen prowadził działalność wynajmu we wrześniu 2022 roku. Zaniedbał jednak dodanie odpowiedniego numeru rejestracyjnego do swojej oferty zamieszczonej w internecie. Osoby zainteresowane wynajmem mogły dokonywać rezerwacji i płatności przez konta bankowe w Belgii i Wielkiej Brytanii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukarany przedsiębiorca odwołał się od decyzji, tłumacząc, że nie jest właścicielem nieruchomości, a jedynie pośrednikiem. Twierdził, że za brak rejestracji są odpowiedzialni właściciele willi. Służby, po przeanalizowaniu przelewów środków, nie przyjęły jednak jego argumentacji i zaklasyfikowały go jako podnajemcę.
Mykonos leży na Morzu Egejskim, nazywa jest "Wyspą Wiatrów" ze względu na silne wiatry. Główną gałęzią przemysłu jest oczywiście turystyka. W szczycie sezonu przebywa na niej nawet 100 tys. osób.