W Lublinie skręcająca ciężarówka najpierw uderzyła w samochód osobowy, potem staranowała sygnalizację świetlną, a następnie wjechała w innego kierowcę, który jechał polonezem. Sytuacja wyglądała bardzo groźnie i to cud, że nikomu nic poważnego się nie stało.
Skrzyżowanie Sikorskiego z al. Solidarności (przed przebudową). W osobówce jedna dziewczyna złamany nos, reszta drobne potłuczenia. Prowadził młody chłopak. Kierowca ciężarówki miał zszywana rękę po rozcięciu. Poza tym nic nikomu poważnego się nie stało - czytamy w opisie filmu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W sprawie była współwina obu mężczyzn. Kierowca osobówki wymusił pierwszeństwo, a ciężarówka znacznie przekroczyła prędkość (wg tachografu).
Czytaj także: Hołownia z córką w kościele. Ksiądz zabrał głos
Internauci komentują film. Współczują polonezowi
Co na to internauci? Ci są zgodni, że wina obu kierowców jest bezsprzeczna. Najmocniej współczują poszkodowanemu kierowcy poloneza, który także mocno ucierpiał podczas wypadku.
To obrazuje moją częstą rozkminę - że lepiej byłoby gdyby ciężarówka odbiła w lewo, wtedy udałoby się ominąć osobówkę. Problem w tym, że nie wiadomo, czy wymuszający się zatrzyma i odbijesz prosto w niego, czy będzie jechał dalej jak gdyby nigdy nic, jak tutaj - podkreśla jeden z internautów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo