Do sytuacji doszło w sobotę rano. Cysterna przewożąca paliwo lotnicze dla startujących z głównego moskiewskiego lotniska samolotów, chciała przejechać tuż obok przedniej części stojącego na płycie wielkiego Airbusa.
Z nieznanych jak na razie przyczyn kierujący cysterną wjechał pod dziób samolotu. Pojazd okazał się zbyt wysoki i cała górna część kabiny kierowcy została zmiażdżona. Na szczęście w tym momencie cysterna zatrzymała się, dzięki czemu nie doszło do zniszczenia zbiornika z paliwem oraz możliwego wybuchu.
Czytaj także:
Wypadek na lotnisku
Dzięki temu straty związane z wypadkiem są dosyć niewielkie. Kierującemu ciężarówką cudem udało się przeżyć, a przednia część Airbusa została jedynie wgnieciona. Samolot linii Aerofłot znajdzie się teraz w remoncie.
Serwis "Komsomolskaja Prawda" przypomina, że to nie pierwsza taka sytuacja na lotnisku Szeremietiewo. Do potencjalnie dużo groźniejszej sytuacji doszło w maju zeszłego, gdy kierowca samochodu służby technicznej zasłabł za kierownicą, uderzając w samolot, w którym znajdowali się czekający na start pasażerowie.
Zobacz także: Wyrzucili ją z samolotu. Wszystko przez to, że nie obchodziło ją bezpieczeństwo innych pasażerów
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.