Do niepokojącego zdarzenia doszło w piątek 13 maja w łódzkim Orientarium. Jedna ze spacerujących tam kobiet wdrapała się na murek okalający wybieg dla niedźwiedzi malajskich i ominęła wszystkie zabezpieczenia.
Kobieta wpadła do wybiegu dla niedźwiedzi
Zsunęła się ok. dwa metry w dół do wypełnionej wodą fosy. Spadając zahaczyła o podłączone do prądu linki, które pod jej ciężarem pękły. Ochrona zoo natychmiast zareagowała i ruszyła do pomocy.
Pracownicy zoo udzielili kobiecie pierwszej pomocy. Wezwaliśmy pogotowie, które zabrało kobietę na badania – informuje Krzysztof Babij, wiceprezes Orientarium w Łodzi.
Kobieta nie miała ciężkich obrażeń. Natężenie prądu w linkach, o które się oparła, także nie było groźne. Na szczęście w chwili wypadku niedźwiedzi nie było na wybiegu. Kobieta później tłumaczyła, że coś jej upadło do fosy i chciała to wyciągnąć.
Orientarium w Łodzi działa od 29 kwietnia. Natychmiast stało się ogromną atrakcją. Do 13 maja zoo odwiedziło około 100 tys. zwiedzających.