Tajemnicza historia pięknego miejsca
Drewniany dom, który Jerzemu Gierkowi, młodszemu synowi Edwarda, służył za letnią rezydencję, miał zostać wybudowany za pieniądze Kombinatu Rolno-Spożywczego w Szczekocinach. Jak donosi Super Express, willa kosztowała 1,6 mln zł, z czego Gierek zapłacił raptem 201 tys. zł. Dom prawdopodobnie powstał w latach 70. Został wybudowany z bali drewnianych.
Budynek prawdopodobnie jest samowolą budowlaną, jednak mimo przeprowadzanych kontroli NIKu - o jego historii niewiele wiadomo. Po pierwszych właścicielach zostały tu m.in. kratownice, kute klamki, abażury ze skóry, miedziane parapety czy też część mebli.
Dom po Gierkach na własność?
Obecnie właścicielką budynku jest pani Katarzyna Khanna, która kupiła go dwa lata temu. Jak sama przyznaje, na ogłoszenie domu w Beskidach natrafiła na portalu OLX.
Budynek jest piękny, w dość niedostępnym miejscu. Co ważne, pomimo przeprowadzonego w nim remontu... czuć w nim historię! - mówiła właścicielka w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim".
Chodzi tutaj przede wszystkim o remont, jaki wykonali poprzedni właściciele, dobudowując chociażby nowoczesny taras. Dzięki niemu można wypoczywać ciesząc się zarówno historią budynku jak i pięknem okolicznej natury.
Czytaj także: Planujesz podróż? Wybierz jedzenie, a my podamy miasto
Wynajem dla wytrwałych
Każdy z nas może dzisiaj przenocować w niegdysiejszej rezydencji Gierka. "Gierkówka - Górska Rezydencja Pierwszego Sekretarza" widnieje na liście miejsc noclegowych na portalu Booking. Budynek jest całoroczny, ma kuchnię wyposażoną w zmywarkę i mikrofalówkę, kominek, 4 sypialnie, dwie łazienki z prysznicem, wanną i pralką. Kiedy warunki pozwalają, można korzystać z basenu i sauny. Na wyposażeniu jest też WIFI i klimatyzacja. Nieodłącznym elementem Gierkówki jest też...podjazd. Jak przyznaje właścicielka, zmotoryzowani wynajmujący muszą być bardzo zdeterminowani, żeby się tu dostać.
Położenie Gierkówki jest jej największym atutem, ale też - największym przekleństwem. Schowana jest bowiem głęboko w lesie i wiedzie do niej jedynie ślepa, leśna droga - w zimie w zasadzie nieprzejezdna. Latem, co odważniejsi dojadą tu samochodem typu SUV - na śmiałków czeka bowiem przeprawa przez strumień i wyboiste, górskie drogi - mówi Katarzyna Khanna.
Na pozostałych odwiedzających czekać będzie półgodzinny spacer po urokliwym lesie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.