Na skrzynkę "Stop agresji drogowej" regularnie trafiają różnorodne nagrania wykonane przez wideorejestratory, jakie kierowcy często montują w swoich samochodach. Krótkie filmy niejednokrotnie przyczyniały się już do ukarania lekkomyślnych kierowców, których "popisy" na drogach mogły kosztować zdrowie i życie innych uczestników ruchu. Nagranie jednego z nich, który mógł zakończyć się tragicznie, właśnie trafiło do sieci.
Policjanci ze śląskiego oddziału policji opublikowali film, na którym widać skrajnie niebezpieczny manewr wyprzedzania. Do zdarzenia doszło 4 stycznia w Gliwicach na ulicy Knurowskiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kierujący osobowym audi, nie zważając na linię podwójną ciągłą, rozpoczął manewr wyprzedzania ciężarówki. O mało nie doprowadził jednak do czołowego zderzenia z jadącym z naprzeciwka innym pojazdem. Tragedii zapobiegła tylko szybka reakcja prawidłowo jadącego kierowcy. Przy akompaniamencie klaksonu błyskawicznie zatrzymał on pojazd, co pozwoliło dokończyć manewr audi, wyprzedzającego w niedozwolonym miejscu.
Policja szybko zadziałała. Kierowcy grożą spore konsekwencje
Policjanci niezwłocznie przystąpili do działań związanych z otrzymanym nagraniem. prawą nieodpowiedzialnego kierowcy zajmą się teraz policjanci z komendy w Gliwicach. Grożą mu naprawdę duże konsekwencje związane z kodeksem ruchu drogowego.
Lista przewinień kierowcy jest bowiem długa. Za niestosowanie się do linii podwójnej ciągłej, spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym i niesygnalizowanie manewry zmiany pasa ruchu może mu grozić mandat w wysokości nawet 6000 złotych i 19 punktów.
Policja po raz kolejny apeluje o rozsądek podczas poruszania się na drogach. Funkcjonariusze zauważają, że brawura i lekceważenie przepisów nieraz doprowadziły do tragicznych w skutkach zdarzeń.