Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Rafał Strzelec
Rafał Strzelec | 

Wypuszczą wcześniej 20 tys. więźniów. "Dobre i pożądane rozwiązanie"

153

Wiceminister sprawiedliwości Maria Ejchart przekazała, że do końca kadencji zwolnionych zostanie około 20 tys. więźniów. Powodem jest przeludnienie w zakładach karnych. Jak wskazuje Andrzej Kołodziejski, przewodniczący rady krajowej sekcji Służby Więziennej NSZZ Solidarność, na jednego "klawisza" przypada czterech więźniów, co jest jednym z najgorszych wyników w Europie. - Jeśli ta decyzja pozwoli zmienić te proporcje, to jest to dobre i pożądane rozwiązanie - ocenia w rozmowie z o2.pl.

Wypuszczą wcześniej 20 tys. więźniów. "Dobre i pożądane rozwiązanie"
Andrzej Kołodziejski mówi o pomyśle wiceministry sprawiedliwości (Facebook, Getty Images, Andrzej Kołodziejski, Ralph Hoppe)

W wywiadzie dla dziennika "Rzeczpospolita" Maria Ejchart, wiceszefowa resortu sprawiedliwości zapowiedziała, iż resort będzie dążył do zmniejszenia liczby więźniów w zakładach karnych. Powodem jest przeludnienie. Jako powód takiego stanu rzeczy Ejchart wskazała "surowość prawa i politykę poprzedniego rządu, zgodnie z którą za wszystkie przestępstwa należy karać więzieniem".

Nad zmianą przepisów pracowała komisja kodyfikacyjna prawa karnego. Pierwsze decyzje już zapadły, część więźniów opuściła zakłady karne. Zlikwidowano wszystkie cele w Polsce, gdzie znajdowało się więcej niż 10 osadzonych. Wiceszefowa resortu informowała w wywiadzie, iż w jednej z nich znajdowało się nawet 18 więźniów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zatrzymali audi z Białorusi. Labrador Odi miał nosa

Zamiast kar pozbawienia wolności rozszerzone ma być stosowanie dozoru elektronicznego. Pytana o plany Maria Ejchart przekazała, że do końca kadencji liczba więźniów ma się zmniejszyć o 20 tys. Pierwsze zwolnienia już ruszyły.

Strażnik więzienny: "Dobra i pożądane rozwiązanie"

W jednym z wywiadów dla portalu Onet ministra Maria Ejchart mówiła, że 60 procent osadzonych ma wyroki do dwóch lat więzienia m.in. za drobne kradzieże.

- Moim celem jest zmniejszenie populacji więziennej. Uważam, że w więzieniach powinno być 55 tys. więźniów - mówiła. Dodała, że dopiero wówczas będzie możliwa praca ze skazanymi, bowiem obecnie polega ona bardziej na pilnowaniu. Z jej perspektywą zgadza się Andrzej Kołodziejski, przewodniczący rady krajowej sekcji Służby Więziennej NSZZ Solidarność.

Od wielu lat apelujemy, aby zwiększyć ilość funkcjonariuszy i pracowników, ponieważ jesteśmy w europejskim "ogonie" jeśli chodzi o ilość osadzonych na jednego pracownika Służby Więziennej. W Europie średnia wynosi dwóch osadzonych na jednego funkcjonariusza, w Polsce czterech więźniów na jednego funkcjonariusza. Jeśli ta decyzja pozwoli zmienić te proporcje, to jest to dobre i pożądane rozwiązanie i będziemy je opiniować pozytywnie, ponieważ wiąże się ono ze zmniejszeniem obciążenia dla funkcjonariuszy i pracowników zakładów karnych i aresztów śledczych - mówi w rozmowie z o2.pl, komentując słowa Marii Ejchart.

Wiceszefowa resortu sprawiedliwości mówiła, że w niektórych celach osadzonych było łącznie nawet po 18 więźniów, co nie pomaga w ich resocjalizacji.

Zdarzały się takie przypadki, ale były one jednostkowe. Wynikały przede wszystkim z ograniczeń architektonicznych, a nie złej woli dyrektorów zakładów karnych - podkreśla Kołodziejski.

- Trzeba pamiętać, że wiele więzień funkcjonuje w budynkach jeszcze z XIX wieku. Były one budowane w centrach miast, tuż obok sądów ze względów ekonomicznych. Trudno je rozbudować o dodatkowe skrzydło. Warto zaznaczyć, że pojemność tych jednostek określa Ministerstwo Sprawiedliwości. Jeśli określi ono pojemność na danym poziomie, to dyrektor placówki nie może z tym dyskutować - dodaje nasz rozmówca.

Andrzej Kołodziejski również podkreśla, że w takich warunkach trudno o prowadzić działania resocjalizacyjne. Przedstawiciel związków zawodowych porównał tę sytuację do szkolnictwa, gdzie również w mniejszych grupach pracuje się zdecydowanie lepiej. - Taki radziecki system, gdzie w jednej celi znajduje się po 20 osadzonych, nie powinien mieć miejsca w nowoczesnych, europejskich państwach - podsumowuje Kołodziejski.

Rafał Strzelec, dziennikarz o2.pl

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wzrost liczby przyjęć do policji w 2024 roku. To koniec problemu waktów?
W Polsce ta ryba trafia na talerze. Inne kraje zakazują sprzedaży
Sojusz PiS z Konfederacją? Zaskakujące wyniki badań
Max Verstappen mistrzem świata Formuły 1. Dokonał tego po raz czwarty
Tak będzie wyglądać McDonald's w 2050 roku? Koreanka pokazała nagranie
Lepiej tego nie rób. Mandat i punkty karne murowane
Niecodzienne sceny w brazylijskim zoo. Wskoczył do stawu z hipopotamami
Europejski kraj ostrzega przed komarami. Przenoszą choroby tropikalne
Julia Szeremeta wraca na ring. Zawalczy o mistrzostwo
Trump wybrał kolejną współpracowniczkę. Ma zostać sekretarzem rolnictwa
Mija 130 lat od przełomowego wynalazku Kazimierza Prószyńskiego
Śmierć policjanta podczas interwencji. Sprawę bada specjalny zespół
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić