Na terenie Rodzinnych Ogródków Działkowych "Przylesie" w Krotoszynie jest w sumie około 120 działek. Jedną z nich od 38 lat uprawia pan Stefan Dudkowiak ze swoją żoną. Ich ogródek ma niespełna 400 metrów kwadratowych, z czego teren uprawiania warzyw to zaledwie 1/4. Jednak niewielkie wymiary nie powstrzymały gigantycznej rzodkiewki, która wyrosła tutaj jesienią.
Niepozorne początki
Nic nie smakuje tak dobrze, jak warzywa z własnej działki. Pan Stefan wie o tym doskonale, dlatego z żoną zawsze sadzili pomidory, ogórki, seler, marchewkę, pietruszkę czy pora. W tym roku do tego grona dołączyła rzodkiew biała. Jak podkreślił właściciel działki, "jest zdrowa na serce i krążenie".
Pierwsze podejście do zasadzenia białej rzodkwi miało miejsce jeszcze w marcu. Jednak bez rezultatów. Pan Stefan zastanawiał się, czy podejmować kolejną próbę. Ostatecznie zdecydował się na wysiew w sierpniu. Przyznał, że z doświadczenia wie, iż druga uprawa zwykle nie jest robaczywa. Z wysianych w dwóch rządkach rzodkwi wyrosły wszystkie, ale szczególnie jedna zwracała uwagę działkowca. Miała aż 66 cm wysokości i ważyła 8 kilogramów!
Nie wiedziałem, że będzie taka duża, wystawała bardziej od innych, ale jak była susza, to ją podlewałem. Tylko wodą. Dziura po wyrwaniu jest jak lej po wybuchu granatu. Podejrzewam, że nikt na działkach takiej nie ma - cytuje pana Stefana Dudkowiaka lokalny serwis naszemiasto.pl.
Posiadacz ogromnej rzodkwi zarzeka się, że w czasie jej uprawy nie stosował żadnych trików.
Nie podganiałem wzrostu nawozami, tylko podlewałem, kiedy była taka potrzeba - zapewnił i dodał, że wyrwanie warzywa z ziemi nie było proste. - Musiałem ją solidnie okopać, żeby nie oderwać góry. To wymagało wysiłku - przyznał pan Dudkowiak.
Możliwy rekord
Rzodkiew z Krotoszyna ma zadatki na bycie największą rzodkwią w całej Polsce. Pan Stefan przyznał, że szukał informacji na ten temat i do tej pory największa rzodkiew wyhodowana w Polsce, na temat której znalazł informacje, ważyła 3,5 kg.
Mężczyzna przyznaje, że los warzywa jest z góry przesądzony. Zostanie... zjedzone! Ma trafić na talerz pana Stefana i całej jego rodziny.
Na moją rzodkiew też już wszyscy czekają, żeby spróbować po kawałku. Jest zdrowa, bo jest jędrna i pełna w środku - dodaje działkowiec.
Krotoszyn po raz kolejny zapisał się w historii działkowych rekordów. Zaledwie dwa lata temu w tym mieście udało się wyhodować ważącą aż 150 kg dynię.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.