We wtorek w lesie zgubił się 15-latek, który wybrał się na grzyby z matką. Po pewnym czasie postanowił pójść inną drogą, jednak nie posiadał przy sobie telefonu, a na dodatek zbliżał się zmrok. Kiedy matka bezskutecznie próbowała go odnaleźć, zaalarmowała służby ratunkowe.
Przeczytaj też: Trujące sobowtóry opieniek. Grzybiarze, miejcie się na baczności
Do akcji wyruszyło 40 osób, w tym policjanci, przewodnicy z psami oraz ratownicy GOPR. Do przeczesania było około 52 hektarów trudnego, górzystego terenu, co wymagało wykorzystania quadów i dronów z kamerami termowizyjnymi. Po godz. 22 chłopak został odnaleziony, cały i zdrowy.
W czwartek natomiast zgubiła się sześcioosobowa grupa, w której było czworo dzieci. Stracili orientację w lesie i nie potrafili odnaleźć drogi do zaparkowanych samochodów. Także w tym przypadku interwencja zakończyła się pomyślnym rozwiązaniem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Leśnicy podpowiadają, jak uchronić się przed takimi sytuacjami. Mateusz Świerczyński z Nadleśnictwa Cisna w Bieszczadach radzi, aby korzystać z nowoczesnych technologii.
Wiele osób używa smartwatche, które wyposażone są w nadajnik GPS. Wychodząc z samochodu wystarczy wbić waypoint, a gdy chcemy już wrócić strzałka zaprowadzi nas bezpiecznie do celu – podkreśla leśnik.
W lokalizacji może też pomóc znajomość map z zaznaczonymi słupkami oddziałowymi. Każdy las jest dzielony na oddziały, które są numerowane i oznaczane na betonowych, kamiennych lub drewnianych słupkach. W terenach górskich numery te można znaleźć również na drzewach.
Przed wejściem do lasu warto podejść do miejscowego leśniczego albo nadleśnictwa i poprosić o mapę oddziałową. Słupki oddziałowe stoją na miejscu złączenia czterech oddziałów. Wystarczy więc podejść do słupka, odnaleźć numer, sprawdzić na mapie gdzie jesteśmy i tak wrócimy domu – tłumaczy Świerczyński.
Pomocny w orientacji jest również "Mobilny Bank Danych o Lasach", aplikacja dostępna na stronie Lasów Państwowych, która zawiera mapy lasów i działa w trybie offline. Kolejne narzędzie polecane przez leśników to aplikacja "Ratunek", przydatna zwłaszcza w terenach podgórskich.
Zbliża się wieczór, nie wiemy, gdzie jesteśmy, zgłaszamy to do GOPR-u, który widzi, gdzie jesteśmy. I albo przez telefon pomoże nam wyjść, albo wyśle do pomocy ratowników – dodaje Świerczyński.
Lasy obfitują w grzyby. Dorodne okazy można znaleźć nawet przy drogach
Nie trzeba przemierzać dalekich tras, by znaleźć grzyby.
Zbieram bardzo dużo grzybów przy drogach leśnych i liniach oddziałowych. Mam nawet teorię, że łatwiej je znaleźć w takich miejscach niż w głębokim lesie. Grzyby do rozwoju potrzebują przecież nie tylko dużej ilości wody, ale również światła. A tego światła najwięcej jest właśnie na drogach leśnych i na skrajach lasów – zauważa leśnik.
Jak wynika z informacji Polskiej Agencji Prasowej, bieszczadzkie lasy obfitują teraz w prawdziwki, a dopiero co pojawiły się także rydze.
Jeżeli będzie taki wysyp jak prawdziwków, to utoniemy w tych grzybach – komentuje Świerczyński.
Wskazuje również, że prawdziwków najlepiej szukać w wilgotnych lasach sosnowych, zaś rydze można znaleźć przy potokach i w lasach jodłowych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.