Hamas zaatakował Izrael 7 października. Palestyńczycy przeprowadzili atak rakietowy, a także przekroczyli granicę ze Strefą Gazy, atakując ludność cywilną na południu kraju. W odwecie Izrael przeprowadził bombardowanie, a wiele wskazuje na to, że wojsko izraelskie wkrótce wejdzie na ziemie opanowane przez Hamas. W wyniku konfliktu po obu stronach zginęło już ponad 2 tysiące osób.
Protest poparcia dla Hamasu
W wielu europejskich miastach organizowane są manifestacje poparcia dla Hamasu. Ich uczestnikami są członkowie lokalnych społeczności muzułmańskich. Tak było w Berlinie, Londynie czy Stambule.
Jak podaje Reuters, policja w Wiedniu zakazała przeprowadzenia propalestyńskiego protestu. Jej zdaniem, hasło nawołujące do udziału w manifestacji ("od rzeki do morza") nawoływało do przemocy. Chodzi oczywiście o fakt, że Palestyńczycy chcieliby odzyskać kontrolę nad terytorium od rzeki Jordan do Morza Śródziemnego. Takie wymazanie Izraela z mapy było zdaniem funkcjonariuszy nawoływaniem do nienawiści. Warto też zwrócić uwagę, że pół godziny po planowanej uroczystości upamiętniającej ofiary sobotniego ataku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mimo zakazu protest Palestyńczyków na ulicach Wiednia ostatecznie się odbył. Atmosfera była bardzo gorąca, ale jak podaje austriacka agencja prasowa APA, udało się uniknąć jakichkolwiek przypadków przemocy. Policja zabezpieczała zdarzenie i robiła wszystko, by protestujący nie przenieśli się na inne ulice w mieście.
Czytaj koniecznie: Podziemne miasto Hamasu. Izraelczycy nazywają je "tunelami terroru"
Wojna z Izraelu trwa
Od początku ataku Hamasu zginęło co najmniej 1,3 tys. Izraelczyków, z czego 220 ofiar to żołnierze izraelskich sił obronnych. Rannych zostało około 3,3 tys. osób. Po stronie palestyńskiej życie straciło 1,1 tys. osób, a blisko 5,5 tys. zostało rannych.
Izrael gromadzi potężne siły w rejonie Strefy Gazy. Mowa o nawet 360 tys. rezerwistów powołanych pod broń. Możliwe, że wkrótce zapadnie decyzja o przeprowadzeniu operacji lądowej. Część sił izraelskich znajduje się także na północy kraju, bowiem doszło również do wymiany ognia z Hezbollahem, który ostrzelał kilka punktów z terenu Libanu.
Czytaj również: "Wyzwolić Palestynę" na świecie. Policja tłumi wiece