Josef Koeberl zasłużył na miano "króla lodu". Mężczyzna po raz kolejny pobił rekord świata w najdłuższym przebywaniu w kapsule pełnej lodu w kostkach. Tym razem udało mu się wytrzymać 150 minut i 57 sekund. W przezroczystej kabinie zasypano go do szyi 200 kilogramami kostek lodu. Podczas próby był ubrany w same kąpielówki.
Czytaj także: Nowy rekord. Za 26,65 zł przejechał dwa razy Polskę
Specjalnie zrobiona kabina ustawiona była na rynku w austriackim mieście Melk. Śmiałka dopingowała mała grupka obserwujących. Koeberl pobił swój własny rekord z 2019 roku o ponad 20 minut. Temperatura ciała zawodnika była cały czas monitorowana. Po zakończeniu próby skierowano go do karetki pogotowia, gdzie sprawdzono jego stan zdrowia.
Rekordzista po zakończeniu próby zjadł... loda w wafelku. Potem porozmawiał chwilę z dziennikarzami. Pomimo tego, że nie widać nikogo, kto chciałby odebrać mu rekord, zapewnił, że za rok go poprawi. Chce, aby kolejna próba odbyła się w Los Angeles.
Walczę z bólem, wizualizując i rysując sobie pozytywne emocje, żeby odeprzeć falę bólu - powiedział rekordzista.