Po raz pierwszy od dziesięciu lat amerykańskie bazy wojskowe w całej Europie postawiono w stan podwyższonej gotowości, po tym jak Stany Zjednoczone otrzymały informacje wywiadowcze, z których wynikało, że podmioty wspierane przez Rosję rozważają przeprowadzenie ataków sabotażowych na personel i obiekty wojskowe USA.
Z informacji wywiadowczych, które otrzymały Stany Zjednoczone, wynika, że Rosja planowała atak na amerykańskie bazy i personel wojskowy za pośrednictwem wspierających ją ludzi w Europie.
Czytaj więcej: Rosjanie się smażą. Rekordowe temperatury w Moskwie
Już w kwietniu aresztowano dwóch obywateli niemiecko-rosyjskich za rzekome planowanie w imieniu Rosji ataków bombowych i podpaleń na cele, w tym obiekty wojskowe USA.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Informacje, które Stany Zjednoczone otrzymały w ciągu ostatnich dwóch tygodni i które nie były wcześniej zgłaszane, uznano za alarmujące, w związku z czym konieczne było wdrożenie dodatkowych protokołów bezpieczeństwa.
Według amerykańskiej armii w kilku amerykańskich bazach wojskowych w Europie podniesiono poziom alarmowy do stanu ochrony sił "Charlie", który "ma zastosowanie w przypadku wystąpienia incydentu lub otrzymania informacji wskazujących, że prawdopodobna jest jakaś forma akcji terrorystycznej".
Wywiad USA ostrzega przed Rosją. Minister potwierdza
Na ten temat wypowiedział się też dla PAP Władysław Kosiniak-Kamysz, który przyznał, że faktycznie taka sytuacja miała miejsce.
Z czego to zagrożenie wynika? Z tego, że często do Europy przedostają się osoby, które nie są w żaden sposób migrantami, tylko terrorystami. Trzeba zapobiegać takim wyzwaniom i współpracujemy cały czas ze służbami sojuszniczymi, przeciwdziałamy tym aktom. Oczywiście jest to wielkie wyzwanie operacyjne - powiedział szef MON.
Czytaj także: Balkony w kolorach Rosji. "Jak płachta na byka"
Zagrożenie wspieranymi przez Rosję działaniami sabotażowymi stało się szczególnie dotkliwe w ostatnich miesiącach po serii podpaleń i zamachów bombowych w całej Europie, w tym pożarów i eksplozji w Anglii, Polsce czy na Łotwie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.