Nadleśnictwo Gniezno (woj. wielkopolskie) zwróciło uwagę na niepokojący trend – coraz częściej w lasach można znaleźć porzucone opony. - Nie wiemy, czy to próba wprowadzenia "dzikiego designu" w leśny krajobraz, czy może ktoś uznał, że las to darmowa wersja warsztatu wulkanizacyjnego. Ale musimy to powiedzieć: las to nie wulkanizacja 24/7 - informują leśnicy.
Czytaj także: Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wiemy, że recykling opon może wydawać się drogi, ale serio – las nie jest rozwiązaniem. My, leśnicy, mamy dużo na głowie: sadzenie drzew, opiekowanie się zwierzętami, pilnowanie, żeby wilki nie założyły własnych TikToków... A teraz jeszcze te opony! - przekazali leśnicy z Nadleśnictwa Gniezno.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ludzie zostawiają opony w lasach
Porzucone opony w lesie stanowią poważne zagrożenie dla środowiska i zwierząt. Mogą uwalniać toksyczne substancje do gleby i wód gruntowych, a także stać się pułapkami dla małych zwierząt. Gromadząca się w nich woda sprzyja rozmnażaniu komarów, a same opony łatwo się zapalają, zwiększając ryzyko pożarów lasów.
Nie róbcie z lasu śmietnika! Jeśli macie stare opony, oddajcie je do punktu recyklingu. Tak, to kosztuje, ale za to oszczędzicie na karmie dla wkurzonych dzików, które nie lubią gumowego podłoża - informuje Nadelśnicwo w Gnieźnie.
Na zdjęciach uwieczniono stosy opon, które Nadleśnictwo Gniezno musiało usunąć z lasu. Wśród odpadów znajdowało się aż 575 opon w standardowych rozmiarach (do 1,2 metra wysokości i 0,4 metra szerokości) oraz 40 opon niestandardowych, większych gabarytowo. Ilość tych odpadów robi przytłaczające wrażenie i obrazuje skalę problemu.