Jak informuje młodszy aspirant Tomasz Łopiński, do wypadku doszło, gdy kierowca ciężarówki wymijał się z osobówką. Rzecznik Policji Mazowieckiej podał, że w trakcie wykonywania manewru pierwszy z uczestników ruchu drogowego stracił panowanie nad pojazdem, w konsekwencji czego doszło do wywrócenia się pojazdu.
Ciężarówka się przewróciła. W środku wciąż były zwierzęta
W momencie, gdy pojazd się wywrócił, ciężarówką podróżowało dwoje ludzi i 180 sztuk tucznika. Na szczęście nie odniosły one żadnych obrażeń. Funkcjonariusze policji ustalili również, że w chwili wypadku kierowca nie znajdował się pod wpływem alkoholu.
Przeczytaj także: Tragiczny wypadek w Niemczech. Polka zginęła na autostradzie
W wyniku wywrócenia się ciężarówki konieczne było wprowadzenie zmian w ruchu. Ulica Zamkowa w Bieżuniu, gdzie doszło do zdarzenia, została zamknięta dla innych kierowców i wprowadzenie ruchu wahadłowego. Wyznaczono także objazdy lokalnymi drogami, a utrudnienia trwały przez kilka godzin.
Przeczytaj także: W wypadku zginęło 11-miesięczne niemowlę. Sprawca usłyszał wyrok
Funkcjonariuszy policji wspierali strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Żurominie. Uczestniczyli oni w wyprowadzaniu zwierząt z wywróconej przyczepy. Zdecydowano się także na wezwanie na miejsce służb weterynaryjnych.
Część zwierząt rozbiegła się po łące, ale udało się je wyłapać. Wszystkie trafiły do podstawianego pojazdu zastępczego – potwierdził funkcjonariusz policji w rozmowie z portalem Interia.
Przeczytaj także: "Pomyślał, że wszyscy mamy już zielone". Dramatyczne nagranie z Warszawy
To nie jedyny niebezpieczny wypadek, do którego doszło w ostatnim czasie na terenie Polski. 8 lipca w Warszawie miał miejsce wypadek dwóch samochodów na skrzyżowaniu ulic Górczewskiej i Konarskiego. W jednym z pojazdów siedziało dziecko, które było wyraźnie przestraszone sytuacją. Na szczęście żaden z kierowców czy pasażerów nie odniósł obrażeń.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.