Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Wzrosły stawki za jeńców. Wiadomo, kto jest najdroższy

W sobotę z rosyjskiej niewoli wróciło 52 Ukraińców. Dziennikarz Wolodymyr Żółkin poinformował na Telegramie, że było to możliwe m.in. dzięki jego "funduszowi wymiany", w ramach którego ukraińscy żołnierze otrzymują zapłatę za wziętych do niewoli najeźdźców. Żółkin zdradził, za kogo oferuje najwięcej pieniędzy.

Wzrosły stawki za jeńców. Wiadomo, kto jest najdroższy
Ukraińcy uwolnieni w rosyjskiej niewoli, 29 października 2022 (Getty Images, 2022 Anadolu Agency)

Ukraińcy mają powód do radości. W sobotę 29 października do domów wróciły 52 osoby, przetrzymywane w rosyjskiej niewoli. Jak donosi "Belsat", wśród wyzwolonych jeńców jest 12 żołnierzy Gwardii Narodowej, 8 pograniczników, 9 żołnierzy obrony terytorialnej, 18 marynarzy, 3 wojskowych Sił Zbrojnych Ukrainy i 2 cywilów.

Płaci za rosyjskich jeńców. Stawki wzrosły

Kiedy ta optymistyczna informacja obiegła ukraińskie media, dziennikarz Wolodymyr Żółkin pochwalił się na Telegramie swoim wkładem w sukces. Jak wyjaśnił w opublikowanym poście, część ukraińskich jeńców mogła zostać wykupiona dzięki zapoczątkowanej przez niego inicjatywie.

Żółkin założył tzw. fundusz wymiany, którego celem jest zachęcanie żołnierzy do brania jeńców z frontu. Ukraińcy otrzymują pieniądze za każdego więźnia wojennego, a kwota uzależniona jest przede wszystkim od jego stopnia wojskowego. Rosjanie następnie są wymieniani na więzionych obrońców.

Dziennikarz zdradził nawet swój cennik. W ostatnim czasie podniósł stawki, by przyspieszyć powrót jego rodaków do domu. Okazuje się, że najwięcej oferuje za kadrowców, ponieważ w głównej mierze właśnie Czeczeńcy wykupują swoich ludzi. Najmniej z kolei płaci za separatystów z Donbas, których losem Rosjanie nieszczególnie się interesują.

Za kadyrowców Żółkin płaci 700 dolarów, za operatorów i Afgańczyków z firm najemniczych – 600 dolarów. Starsi oficerowie i operatorzy sił specjalnych są według niego warci 500 dolarów, a młodsi oficerowie o 100 dolarów mniej. Za byłych więźniów szeregowych, sierżantów i chorążych Żółkin oferuje 300 dolarów, a 200 dolarów za żołnierzy tzw. DRL i ŁRL.

Jednocześnie dziennikarz podkreśla, że to nie pieniądze powinny motywować ukraińskich żołnierzy do brania jeńców, a chęć pomocy ich więzionym przez najeźdźców rodakom. Zapłata ma być jedynie wynagrodzeniem za poniesione ryzyko.

Trwa ładowanie wpisu:telegram
Zobacz także: Ekspert o teście broni hipersonicznej. "Sygnał dla całego świata"
Autor: SSŃ
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Janusz Palikot w szpitalu. "Czekam na diagnozę"
"Patrzcie pod nogi". Leśnik nie dowierzał, chwycił za telefon
Przyznała opiekę nad Sarą ojcu. Ujawnili nazwisko
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Policja szukała go w jego domu
Wyławia ciała z rzek. Ocenił szanse na znalezienie ofiar tragedii w Waszyngtonie
Incydent podczas kolędy w Iławie. Interweniowała policja
Namocz gąbkę i włóż do przegródek pralki. Uciążliwy problem zniknie
Kolbuszowa. Bójka nauczyciela z uczniem. Psycholog: "Dyskwalifikujące"
Atak ukraińskich dronów. Uderzyli w największą rafinerię ropy w Rosji
Miały przed sobą całe życie. Młodziutkie siostry zginęły w katastrofie
Nie tylko do gotowania. Tak wykorzystasz popularną przyprawę
Ksiądz do niewierzących. W takiej sytuacji nie zgodzi się na pogrzeb
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić