Swiatosław Wakarczuk po raz kolejny sprawił, że zrobiło się o nim głośno. W kwietniu media z całego świata rozpisywały się o wokaliście z powodu koncertu, na którym wystąpił w Kijowie. Muzyk pojawił się wtedy na stacji metra przy Złotej Bramie. Wykonał tam m.in. uwielbianą piosenkę pt. "Nie poddam się bez walki". Pomimo napiętej sytuacji w kraju wlał wtedy nadzieję w serca wielu Ukraińców.
Gwiazdor ukraińskiej estrady zagrał właśnie koncert w Warszawie. Swiatosław Wakarczuk zgromadził pod sceną tłumy, dla których zaśpiewał swoje największe przeboje. Z występu muzyka w Polsce z pewnością ucieszyło się wielu Ukraińców, którzy uciekli do naszego kraju przed wojną. W mediach społecznościowych szczególnie głośno zrobiło się o słowach, które artysta skierował do Polaków. Po wykonaniu jednego z utworów 47-latek podziękował nam za pomoc udzieloną w trakcie wojny.
Dziękujemy jeszcze raz Polska - powiedział wokalista ze sceny.
Pomimo upływu czasu Rosjanie nadal atakują cele na terenie Ukrainy. 27 czerwca wojska Władimira Putina ostrzelały centrum handlowe w Krzemieńczuku. Okupanci wystrzelili rakiety w budynek, w którym było ponad tysiąc cywilów. Niestety nie obyło się bez ofiar śmiertelnych.
Kim jest Swiatosław Wakarczuk?
Swiatosław Wakarczuk ma 46 lat. Jest z wykształcenia fizykiem i ekonomistą. Wokalista zespołu "Okean Elzy" za swoje zasługi dla kultury został w 2005 roku odznaczony tytułem Zasłużonego Artysty Ukrainy. Muzyk od 2004 roku angażuje się również politycznie. Był m.in. deputowanym w Najwyższej Radzie Ukrainy i przewodniczącym Partii Głos. W 2013 roku zaśpiewał również podczas "Euromajdanu", wyrażając wsparcie dla protestujących.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.