Do makabrycznego odkrycia doszło 10 kwietnia w godzinach popołudniowych. Na rozległych rozlewiskach Odry w rejonie Słubicach dostrzeżone zostało ciało kobiety. Na miejsce wezwane zostały służby, które rozpoczęły czynności wyjaśniające. Wiele jednak wskazuje na to, że jest to poszukiwana od 24 marca Irmina.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trwa identyfikacja zwłok. Na tę chwilę nie podajemy żadnych szczegółowych informacji – mówi "Super Expressowi" st. asp. Ewa Murmyło, rzeczniczka policji w Słubicach.
Zaginięciem Irminy żyło całe miasto
Chociaż policja wciąż nie potwierdza, że wyłowione ciało należy do Irminy, to bardzo wiele na to wskazuje. Przypomnijmy, że jej poszukiwania trwają od 24 marca. Wówczas to kobieta miała opuścić swoje mieszkanie, pozostawiając w nim wszystkie istotne dokumenty, telefon czy rzeczy osobiste.
W poszukiwania Irminy zaangażowanych było kilka różnych grup poszukiwawczych. W akcji uczestniczyli bowiem policjanci, strażacy czy nawet wojsko. Przy wykorzystaniu nowoczesnej technologii przeszukiwano wówczas w pierwszej kolejności rzekę, jednak ciała nie odnaleziono. Następnie wykorzystywano drony z kamerami termowizyjnymi, jednak ślad po 42-zaginął.
Działania zakończono późną nocą. Następnego dnia poszukiwania wznowiono. Do działań włączyli się między innymi policjanci z Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji w Gorzowie Wielkopolskim oraz Ratownicy z Grupy Poszukiwawczo – Ratowniczej w Żarach, Przewodnicy Specjalistycznych Psów Służbowych z Żar. Działania są nadal kontynuowane - mówiła 27 marca "Gazecie Lubelskiej" starszy aspirant Ewa Murmyło z Komendy Powiatowej Policji w Słubicach
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.