Marcel Korkuś, polski płetwonurek ekstremalny, poszukiwał w Odrze w okolicach miejscowości Obrowiec auta, które zaginęło pięć lat temu. Okazało się jednak, że znalazł inny pojazd. 5 lipca specjalistyczna Grupa Ratownictwa Wodno-Nurkowego "Opole", przy wsparciu strażaków z JRG Krapkowice oraz OSP Obrawiec wydobyła wrak z dna rzeki.
Znaleziono szczątki zaginionego Marcina Sakowicza?
Okazało się, że wydobyty samochód to Fiat Siena HL, koloru czerwonego o numerze rejestracyjnym SZ 36416. Auto od 2005 roku jest uznane za zaginione, podobnie jak jego właściciel- Marcin Sakiewicz.
Samochód ze względu na długi czas przebywania pod wodą był zamulony i pokryty muszlami małż. Okazało się także, że w środku znajdują się ludzkie szczątki. Sprawę bada Prokuratura Okręgowa w Opolu. Zlecono sekcję zwłok i badania DNA, które ustalą, czy znalezione szczątki to zaginiony przed laty Marcin Sakowicz.
Ostrożnie podchodzimy do tych informacji. Mężczyzna wciąż ma status osoby zaginionej. Dopóki nie będzie wyników badania DNA, tak pozostanie - informuje mł. asp. Sebastian Bijok, z Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu.
12 kwietnia 2005 roku Marcin Sakowicz wyszedł z domu i wszelki ślad po nim zaginął. Miał pojechać do banku, a później na kurs wózka widłowego, ale w żadnym z tych miejsc się nie pojawił. Żona 25-latka zgłosiła zaginięcie i rozpoczęto poszukiwania. Niestety nie przyniosły żadnego rezultatu.
Nie mamy z nim żadnego kontaktu, nawet najmniejszej wiadomości. Nie zabrał paszportu ani żadnej większej sumy pieniędzy. Po prostu zniknął – mówiła przed laty żona zaginionego cytowana przez zabrzenaszemiasto.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.