W poniedziałek (12 lutego) policjanci z Gdańska zatrzymali do kontroli jadącego bez świateł kierowcę audi. Po sprawdzeniu tożsamości okazało się, że 28-latek nie miał prawa wsiadać za kierownicę. Miał orzeczone siedem zakazów prowadzenia samochodów.
Podczas kontroli osobistej funkcjonariusze znaleźli przy mężczyźnie zawiniątko ze zbryloną substancją koloru białego. Gdańszczanin oświadczył, że jest to amfetamina i że zażywał ją, zanim wsiadł za kierownicę - podaje portal gdanska.policja.gov.pl
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Recydywista zapomniał też o zapięciu pasów. Policjanci dokładnie sprawdzili pojazd. Okazało się również, że nie ma on wykupionego obowiązkowego ubezpieczenia OC.
Zanim kierujący trafił do policyjnego aresztu, za stan techniczny pojazdu, kierowanie pojazdem niespuszczonym do ruchu, jazdę bez wymaganych świateł, naruszenie warunków dopuszczalności używania przednich świateł przeciwmgłowych, niekorzystnie z pasów bezpieczeństwa, niesygnalizowanie manewru oraz brak wymaganego wyposażenia pojazdu został ukarany siedmioma mandatami na łączną kwotę 5300 złotych i 18 punktami karnymi - czytamy resztę przewin kierowcy Audi na stronie gdańskiej policji.
Zobacz też: Miller o prezydencie "Opowiada dyrdymały"
Kierowca z Gdańska w efektownym stylu zakończył swoją "przygodę" z prowadzeniem samochodu. Aktualnie, zamiast wykroczeń i seryjnego łamania prawa, może spodziewać decyzji sądu.
Ten natomiast ma co w jego przypadku rozstrzygać. Za złamanie sądowego zakazu grozi do pięciu lat więzienia. Za posiadanie narkotyków do trzech lat. Za jazdę samochodem pod wpływem środków odurzających również trzy lata.