Policjanci interweniowali po tym, jak dostali zgłoszenie o napadzie na sklep spożywczy. Ekspedientka zgłosiła kradzież alkoholu. Jej sprawcami mieli być dwaj mężczyźni, którzy niedługo później wrócili do sklepu. Kiedy kobieta próbowała ich zatrzymać, zaczęli jej grozić. Wezwanej na miejsce policji udało się zatrzymać jednego z agresywnych mężczyzn, a drugi uciekł.
Podejrzany o kradzież uciekł przed policją do swojego domu. Posesji pilnował agresywny pies. Po tym, jak na miejsce przybyli policjanci, z domu wyszło siedem osób, z których dwaj mężczyźni mieli w rękach siekiery.
Próbowali zaatakować nimi policjantów, jednak na widok broni wycofali się na posesję - informuje policja.
Na miejscu musiał pojawić się weterynarz. Dzięki środkom usypiającym udało się zapanować nad agresywnym zwierzęciem i wejść na posesję. Później policjanci aresztowali mężczyzn, którzy chcieli się na nich rzucić z siekierami. Za popełnione przestępstwa grozi im nawet 10 lat więzienia.
Do aresztu trafiło ostatecznie 3 braci w wieku 30, 29 i 27 lat, a także towarzysząca im 31-letnia kobieta. Zatrzymani usłyszeli już zarzuty czynnej napaści na policjantów, usiłowania zmuszenia ich do odstąpienia od czynności służbowych oraz ich znieważenia. Odpowiedzą również za dokonaną kradzież i kierowane pod adresem ekspedientki groźby - dodaje policja.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.