Władimir Putin skomentował bunt bojowników Legionu "Wolność Rosji", "RDK" i "Batalionu Syberyjskiego" w obwodach Biełgorodu i Kurska. Przypomnijmy, że formacje zbrojne składające się z trzech grup przebiły się przez granicę w nocy z poniedziałku na wtorek.
Rosjanie będą spać spokojnie, nie będą bać się dzwonka do drzwi, będą bez strachu wypowiadać swoje zdanie. Rosjanie będą głosować na kogo chcą, a nie na kogo muszą. Rosjanie będą żyć swobodnie. Idziemy do urn. Czekajcie na nas! - mówił jeden z żołnierzy.
Czołg Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego przedarł się przez obronę granicy państwowej Federacji Rosyjskiej. Według relacji Rosjan, wszystkie ataki ochotników zostały jednak odparte.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dla nas najważniejsze jest to, aby nie zakłócać wyborów prezydenckich w Rosji, chcielibyśmy zorganizować normalny proces wyrażania woli obywateli - powiedział Putin, cytowany przez "Ukraińską Prawdę".
Zobacz również: Putin użyje broni atomowej? Eksperci nie mają wątpliwości
Z drugiej strony dodam, że tego typu ataki są planowane "w odpowiedzi na niepowodzenia Ukrainy na granicy" i mają na celu "efekt informacyjny", ale ostatecznie nie osiągnęły zamierzonych celów - dodał rosyjski dyktator.
Rosjanie walczą dla Ukrainy
Rosyjski Korpus Ochotniczy działa w Ukrainie od lata 2022 r. Dowodzi nim budząca kontrowersje postać - Denis Kapustin ps. "Nikitin", uznawany za neonazistę. Według szacunków jego jednostka liczy co najwyżej 200 żołnierzy.
Żołnierze tej jednostki przeprowadzili w tym roku już kilka operacji w obszarach przygranicznych Rosji. Co najmniej dwa, w marcu i kwietniu, w obwodzie briańskim.
Głośniej zrobiło się o nich na przełomie maja i czerwca, gdy z inną ochotniczą rosyjską formacją, Legionem "Wolność Rosji", przez kilka tygodni operowali w rejonie szebiekińskim obwodu biełgorodzkiego. W tym rajdzie wspierali ich żołnierze z Polskiego Korpusu Ochotniczego.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.