"Zabawa w chowanego" doczekała się reakcji nie tylko duchownych. Wywołani do tablicy poczuli się też przedstawiciele Prokuratury Krajowej, która wydała komunikat w sprawie filmu Sekielskich.
Chodzi o śledztwo prowadzone w sprawie jednego z bohaterów filmu. Prokuratura wyjaśnia, jak z jej perspektywy wygląda sprawa Arkadiusza H., byłego wikariusza parafii w Pleszewie. Postępowanie wobec niego zaczęło się w grudniu 2018 roku, kiedy wpłynęło zawiadomienie o Arkadiuszu H.
Prokuratura niezwłocznie, już po dwóch dniach, zwróciła się do Kurii Diecezjalnej w Kaliszu o udostępnienie akt personalnych Arkadiusza H. wraz dokumentacją przebiegu i miejsc świadczenia posługi kapłańskiej. We wrześniu 2019 roku został mu postawiony zarzut dopuszczenia się wobec osoby małoletniej innych czynności seksualnych- informuje Prokuratura Krajowa.
W trakcie śledztwa przesłuchano 35 świadków. Oprócz tego zgromadzono liczne opinie biegłych i materiał dowodowy w postaci nagrań obciążających duchownego. Odkryto również, że w przeciągu 20 lat ofiarami molestowania ze strony księdza padło kolejnych sześć osób.
"Zabawa w chowanego". Prokuratura dementuje
Przedstawiciele PK tłumaczą, że nie mogli zarzucić komukolwiek zarzutu ukrywania informacji o popełnieniu przestępstwa pedofilii. To dlatego, że przestępstwa miały miejsce ponad 20 lat temu, a obowiązek zawiadomienia służb wprowadzono dopiero w 2019 roku.
Nieprawdą jest podana w filmie informacja, jakoby jednostki prokuratury nie miały swobody w prowadzeniu postępowań dotyczących przestępstw seksualnych popełnianych przez duchownych. Jest wprost przeciwnie. Celem przywołanego w tym kontekście w filmie pisma, które Prokuratura Krajowa skierowała w styczniu 2019 roku do Prokuratorów Regionalnych, było skuteczne pozyskiwanie materiałów dowodowych z akt procesów kanonicznych - czytamy w komunikacie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.