Obrady Senatu. W trakcie posiedzenia Senatu członkowie izby debatowali m.in. nad realizacją postanowień antyprzemocowej konwencji stambulskiej oraz o wydarzeniach podczas strajku przedsiębiorców, podczas którego zatrzymany miał zostać senator Koalicji Obywatelskiej, Jacek Bury.
Pytania do wiceministra. W trakcie obrad, dostępny był dla senatorów wiceszef MSWiA, Maciej Wąsik. Odpowiadał on na poselskie interpelacje, którą miał przygotowaną także Aleksander Pociej z Koalicji Obywatelskiej. Brał on udział w obradach w trybie zdalnym, z własnego mieszkania.
Niecodzienna sytuacja. "Tato, wołają cię"
Obrady prowadzone były przez wicemarszałka, Michała Kamińskiego. W pewnym momencie zabrał on głos i poprosił o zadanie pytania posła Aleksandra Pocieja. Zaznaczył jednocześnie, że bierze on udział w obradach w trybie zdalnym.
Próba połączenia na początku okazała się nieskuteczna. Przez kilkanaście sekund po udzieleniu głosu senatorowi nie padło bowiem żadne pytanie. Wicemarszałek Kamiński upewnił się, czy "mamy kontakt z senatorem Pociejem". Wtedy, w głośnikach pojawił się głos jego syna, a na sali wszyscy wybuchnęli śmiechem.
Tato, wołają cię! Szybko, szybko! - krzyczał jego syn, który najwidoczniej przebywał w pomieszczeniu, z którego nadawać miał Aleksander Pociej. Tak, dziękuję bardzo - odpowiedział po chwili Pociej i zadał pytanie Wąsikowi.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.