Gigantyczne odszkodowanie otrzymała rodzina zabitego mężczyzny. 53-letni Charles Holbrook został omyłkowo zastrzelony przez uczącego się pilota samolotu wojskowego F-16. Do zdarzenia doszło w bazie sił powietrznych Holloman w amerykańskim stanie Nowy Meksyk. Niestety strzał trafił w głowę 53-latka, nie dając mu szans na przeżycie.
Czytaj też: Zacznij to oglądać. Niezwykłe odkrycie naukowców
Zdruzgotana Belen Holbrook w grudniu 2018 roku złożyła pozew o bezprawną śmierć. Zrobiła to w imieniu swoim i córki pary. Wdowa żądała 24,6 tys. dolarów odszkodowania. Niespełna dwa lata później sprawa znalazła swój finał. 14 sierpnia sędzia Stephan Vidmar poinformował rodzinę telefonicznie o wygraniu sprawy, a co za tym idzie o wypłaceniu im tych środków.
Siły Powietrzne USA wzięły na siebie odpowiedzialność za wyrządzoną krzywdę. Instruktor wraz z uczniem zostali opisani w sprawie jako "niezidentyfikowani". Charles Holbrook udał się do bazy w sprawach służbowych. Miał zademonstrować urządzenie do obrazowania laserowego dla holenderskich sił powietrznych. Holbrook był podoficerem Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych.