Grupa Wagnera, której szefem był zmarły Jewgienij Prigożyn, rekrutowała więźniów, aby walczyli na wojnie w Ukrainie. Najczęściej traktowani byli oni jako mięso armatnie i bez odpowiedniego przeszkolenia, szli na pierwszą linię frontu.
Dzięki grupie Wagnera, niektórzy rosyjscy żołnierze dostali szansę na nowe życie. Musieli tylko przetrwać pół roku na wojnie i potem byli wolni. Jedną z takich osób był Gieorgij Powiłajko, który został skazany na 24 lata więzienia za zgwałcenie i zabójstwo Anny Koszulko w 2021 r. we Władywostoku.
Czytaj także: Pokazał, jak Białorusinka narzeka na Polaków. "Są skąpi"
Po ponad roku więzienia został wysłany na Ukrainę, a po kilku miesiącach wrócił do domu. Gdy w okolicy zobaczył go mąż zamordowanej Anny Koszulko, zwrócił się do Prokuratury Generalnej i MON-u z żądaniem ponownego umieszczenia zabójcy w więzieniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W liście, który dostał od Federalnej Służby Wykonywania Wyroków Rosji, wskazano, że 27 października 2023 r. przestępca został warunkowo zwolniony za zawarcie kontraktu z MON - podkreśla w mediach społecznościowych telewizja Biełsat.
Wagnerowcy zostawieni bez pomocy
Los członków Grupy Wagnera nie jest jednak usłany różami. Kilka tygodni temu jeden z nich opisał, jaki los spotkał go po powrocie z wojny w Ukrainie. Jak sam mówi, do jednostki dostał się z więzienia i pojechał walczyć za ojczyznę oraz jej prezydenta Władimira Putina. To do niego dziś kieruje swoje słowa, gdy okazało się, że ranny został pozostawiony sam sobie. Nic z obietnic władz do dziś się nie spełniło.
Jak mówi, nie ma jednego oka, a drugie miał operowane, by był ciężko ranny. Dziś nie dostaje od państwa renty, nie ma pracy i nie ma perspektyw na życie. A przecież walczył za swój kraj i był gotowy oddać za niego życie.
Po śmierci Jewgienija Prigożyna stało się jasne, że najemników czekają wielkie zmiany. Nadal mogą walczyć dla kraju na całym świecie, ale już na nowych zasadach. Część z nich podporządkowała się i służy w oddziale, który jest już częścią Rosgwardii
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.