Do makabrycznego odkrycia doszło 25 sierpnia na osiedlu w Opolu-Czarnowąsach. W jednym z mieszkań znaleziono zwłoki 3-letniego chłopca i 4-letniej dziewczynki. Obok nich leżała ich matka. To właśnie kobieta miała zadać dzieciom śmiertelne ciosy nożem. Krystyna Sz. (34 l.) została zatrzymana.
Dziadkowie o śmierci Gabrysia i Natalii
Zamordowane rodzeństwo znaleźli dziadkowie. W rozmowie z "Uwagą" powiedzieli o szczegółach tego zdarzenia. Wspominają, w jakich okolicznościach znaleźli ciała Gabrysia i Natalki.
To był straszny widok, martwe dzieci leżały na jej ramionach. Matka? Matka, która zabija dzieci? To jest czort, diabeł, wampir, jaka to matka?! Morduje i kładzie na ramionach. Gabryś był na jej prawej stronie, a Natunia na lewej. Przytuliła je, nakryła kołdrą. To jest straszne - opowiada babcia Gabrysia i Natalki.
Natusia miała zmierzwione włosy, zakrwawione, poderżnięte gardło aż do tętnicy, Gabryś też. A ta franca leżała w środku. Wtedy nie wiedziałem, że ona żyje, myślałem, że zdechła - dodaje dziadek zamordowanych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krystyna Sz. chciała popełnić samobójstwo. Targnęła się na swoje życie. Kobieta miała podcięte żyły i tętnicę szyjną. Ratownicy skutecznie walczyli o jej życie. Jak mówią dziadkowie, 34-latka zapowiadała, że może coś zrobić dzieciom. Dwie godziny przed śmiercią dzieci powiedziała do partnera: Zabiorę ci to, co najbardziej kochasz.
Partner Krystyny Sz. ujawnia szokujące fakty
"Uwaga" TVN dotarła także do partnera 34-latki. Pan Tomasz opowiedział o swoich uczuciach po śmierci dzieci.
Nie mam pojęcia czemu to zrobiła. Zabrała mi dzieci, zabrała sens i cel. Zabrała też nadzieję na wszystko. Dla kogo mam coś teraz robić? Po co? Jak żyć? - zastanawia się mężczyzna.
Relacje Tomasza i Krystyny nie były zbyt dobre. Rodzina miała założoną Niebieską Kartę. Mężczyzna twierdzi, że został przez 34-latkę podpuszczony. Przyznaje, że uderzył kobietę, a ta poszła zrobić obdukcję.
Nie jestem idealnym człowiekiem, nie próbuję się wybielać. Mam swoje za uszami, jestem nerwowy i porywczy. Ale to nie jest powód… Ludzie się kłócą, każdy jeden się gdzieś tam kłóci - mówi Tomasz w rozmowie z "Uwagą".
Matka podejrzanej wzięła córkę w obronę. Twierdzi, że Tomasz wrzeszczał na Krystynę. Uważa, że to on doprowadził 34-latkę do takiego stanu. - Jeżeli kobieta jest gnębiona dzień w dzień, partner na nią wrzeszczy, to ile można to wytrzymać? - twierdzi kobieta. Tomasz uważa, że Krystyna była zazdrosna o dzieci.
Zobacz także: Czerniki: Córka o Piotrze G. "Potwór, nie człowiek"
Zarzut zabójstwa i areszt
Podejrzana przebywa obecnie w areszcie. Krystyna przyznała się do winy, ale nie potrafiła opowiedzieć, jak doszło do zbrodni. Twierdziła, że nic nie pamięta. Kobiecie postawiono zarzut podwójnego zabójstwa. Grozi jej dożywocie.
Zobacz także: Czerniki. Sypiał z córkami, które rodziły mu dzieci. Niemowlęta zabijał. Fakty, jakie wyszły na jaw
Gdzie szukać pomocy?
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.