Do tragicznych zdarzeń doszło 23 stycznia w mieście Talica, w obwodzie swierdłowskim w Rosji. 31-letnia kobieta zabiła swoje dziecko, umieszczając je we włączonej pralce.
#
Nadieżda ma już troje dzieci i była dla nich "wzorową matką". Swoją czwartą ciążę, z nieznanych powodów, próbowała ukryć przed rodziną i przyjaciółmi. Tylko kilka osób się dowiedziało - przypadkiem. Nie zgłosiła się także do żadnego lekarza, a poród odbył się w domu.
Zobacz także: Zabiła dziecko, pracuje jako nauczycielka
Tuż po urodzeniu, kobieta włożyła dziecko do pralki po czym ją włączyła. W rozmowie ze znajomymi zapewniała, że dziecko urodziło się martwe.
Wkrótce po tym incydencie kobietę zatrzymano i wszczęto postępowanie. Ciało dziecko poddano sekcji zwłok, która potwierdziła przypuszczenia o morderstwie.
Noworodek miał na ciele liczne obrażenia spowodowane bębnem pralki, a w płucach znajdował się płyn. Jednak mimo takich dowodów Nadieżda nie została aresztowana, po złożeniu zeznań wypuszczono ją do domu.
Można śmiało powiedzieć, że dziecko żyło w momencie, gdy zostało umieszczone w pralce. Tak, płyn został znaleziony w płucach. Ale niestety do tej pory nie można z całą pewnością powiedzieć, jaki to płyn. Może to być zarówno woda z pralki, jak i wody płodowe – mówi informator gazety Komsomolska Prawda
Według informatora, śmierć dziecka była gwałtowna ale nie można jeszcze z całą pewnością zawyrokować co się do niej przyczyniło. Dopiero po wykonaniu badań histologicznych cała sprawa się wyjaśni.
Nadieżda pozostaje na wolności. W lutym ma zostać wysłana do psychiatry, który oceni jej poczytalność.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przezdziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.