Incydent miał miejsce w 2023 roku na Jeziorze Tonowskim. Dwaj mężczyźni, posługując się metalowymi rurami, strącili z drzew około 110 gniazd, w których było kilkadziesiąt jaj oraz około 250-300 piskląt. Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody "Salamandra" zgłosiło przestępstwo właściwym organom.
Po ataku młode ptaki zostały pozbawione możliwości dokarmiania przez rodziców. Ponadto wiele z nich, po upadku na ziemię, zostało zadeptanych.
Część ptaków zginęła po pierwszych uderzaniach, a część długotrwale dogorywała w bólach, z połamanymi ciałami, bez pokarmu, odwodniona, w skrajnym cierpieniu – przekazał Radosław Ślusarczyk ze Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zabili 300 piskląt
Oskarżeni - wędkarz oraz właściciel stawu – przyznali się do winy już na pierwszej rozprawie. Twierdzili, że działali pod wpływem wzburzenia spowodowanego tym, że ptaki wyjadały ryby ze stawu.
Obaj zgłosili gotowość do dobrowolnego poddania się karze i wnioskowali o wyrok w zawieszeniu. Prokuratura nie zgodziła się na łagodniejszą karę, domagając się surowszego wyroku. Wysokiej kary oczekiwało również Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, reprezentowane przed sądem przez adwokatkę Karolinę Kuszlewicz.
- Sprawa jest naprawdę koszmarna. Maluchy i ich rodzice zostali potwornie skrzywdzeni. Są treści i obrazy, które zostają z człowiekiem na zawsze, myślę, że tak jest z dokumentacją odzwierciedlającą zmasakrowane ciała setek piskląt. Te ptaki musiały być kompletnie przerażone, rodzicom strącano młode, a następnie je miażdżono w ich obecności – mówi adwokatka Karolina Kuszlewicz.
Rzeź kormoranów. Jest wyrok
Sąd Rejonowy w Żninie skazał dwóch mężczyzn na rok pozbawienia wolności. Oprócz kary więzienia skazani zostali zobowiązani do wpłacenia po 20 tys. zł nawiązki na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz na rzecz Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
Jak informuje Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, mężczyźni muszą pokryć koszty sądowe, sięgające kilku tysięcy złotych. Sąd nałożył również na nich zakaz posiadania zwierząt. Wyrok ten jest nieprawomocny, co oznacza, że strony mogą jeszcze odwołać się od decyzji sądu.