Peter R. de Vries został postrzelony 6 lipca 2021 r. w Amsterdamie, gdy wychodził ze studia telewizyjnego. Zmarł w szpitalu 9 dni później, 15 lipca. Przyczyną były odniesione obrażenia podczas ataku. Dziennikarz był powszechnie znany ze swoich bezkompromisowych reportaży opisujących holenderski świat przestępczy. Był wziętym reporterem, często zabierał głos w mediach, komentując m.in. głośne procesy kryminalne.
Jedną z osób zamieszanych w ten atak był Polak Kamil Paweł E, który prowadził samochód z miejsca ataku. Drugi mężczyzna, który został zatrzymany to 22-letni Holender Delano G. To właśnie on miał pociągnąć za spust. Obu mężczyzn schwytano krótko po zamachu na życie dziennikarza. To nie koniec, bowiem w kolejnych miesiącach śledztwa zatrzymano kolejne osoby.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak podkreśla PAP, w poniedziałek 23 stycznia, holenderskie służby zatrzymały jeszcze jedną osobę podejrzaną o udział w zabójstwie dziennikarza. W tym momencie na ławie oskarżonych zasiada już sześć osób, w tym trzech Polaków. Jeden z nich, Krystian M., jest podejrzewany o zorganizowanie morderstwa.
Wznowiono proces ws. zabójstwa
Kolejnym zatrzymanym jest Konrad W., który miał dostarczyć zabójcom dzień przed zamachem broń i przekazać samochód wraz z telefonem do kontaktu ze zleceniodawcą. Mężczyzna ukrywał się w Polsce i został aresztowany we wrześniu ubiegłego roku.
W przeszłości zatrzymani Polacy dopuszczali się włamań do domów na terenie Niderlandów. Potwierdziła się również teoria o fałszywych tablicach rejestracyjnych – właśnie dzięki nim przestępcy tak długo unikali zatrzymania.
Czytaj także: Wideo ma 1,5 mln wyświetleń. "Tak mój sąsiad odśnieża"
Proces w sprawie zabójstwa reportera został wznowiony przed sądem okręgowym w Amsterdamie na początku stycznia.